Ukraińcy znów to zrobili. Chińskie systemy antydronowe są bezużyteczne

Ukraińska pomysłowość nie zna granic, a jednym z wielu przykładów są zmiany częstotliwości w komercyjnych dronach, dzięki czemu te są odporne na popularne wśród Rosjan chińskie systemy zagłuszania. Wyjaśniamy, jak to działa.

Chiński system antydronowy i karabin Mosin M1891/30 z celownikiem optycznym PU w rosyjskim okopie.
Chiński system antydronowy i karabin Mosin M1891/30 z celownikiem optycznym PU w rosyjskim okopie.
Źródło zdjęć: © Twitter | Historical Firearms | Matthew Moss
Przemysław Juraszek

21.07.2023 11:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W Ukrainie obydwie drony masowo korzystają z dronów zarówno wojskowych jak i komercyjnych pokroju modeli DJI Mavic lub składanych na miejscu z gotowych części. Warto jednak zaznaczyć, że przewagę mają tutaj Ukraińcy tracący jednak tysiące dronów miesięcznie.

Te jednak w przeciwieństwie do ludzi są akceptowane szczególnie jeśli pozwalają na eliminację sprzętu wartego nawet mln dolarów w postaci czołgów T-80BWM. Ukraińcy nawet używają tych dronów do polowania na pojedynczych żołnierzy, co stwarza wśród Rosjan podobne poczucie ciągłego zagrożenia jak snajperzy i strzelcy wyborowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińcy też wykorzystują drony do niszczenia porzuconego przez Rosjan sprzętu na ziemi niczyjej, co uniemożliwia jego naprawy. W rezultacie na front zamiast czołgów T-72 w ramach uzupełniania strat trafiają też czołgi T-62 lub nawet T-54/55. Koncepcje obejmują tutaj drony zrzucające granaty, czasem pociski moździerzowe bądź konstrukcje typu FPV, gdzie za pomocą trytytek przyczepiane są bomblety z amunicji kasetowej lub nawet granaty przeciwpancerne wykorzystywane w granatnikach RPG-7.

Z kolei z innych zastosowań poza przeprowadzeniem rozpoznania drony są też, przez Ukraińców wykorzystywane do rozminowywania, podkładania min na tyłach przeciwnika oraz nawet dostarczania pomocy medycznej bądź przyjmowania kapitulacji.

W celu ochrony przed dronami Rosjanie wykorzystują wojskowe systemy Siłok-01 lub R-330Ż Żytiel zakłócające sygnał GPS i sieć GSM, ale te są mało liczne oraz są priorytetowym celem dla Ukraińców. Do polowania na nie są wykorzystywane jednostki specjalne oraz wojskowe drony mogące działać w takich warunkach jak m.in. WarmateFlyEye niszczące cele samodzielnie bądź przy współpracy z artylerią.

Z kolei na najniższym szczeblu Rosjanie wykorzystują głównie rozwiązania antydronowe z Chin w postaci np. Tx-Fq-01 widzianego np. w towarzystwie drugowojennego karabinu Mosin. Okazuje się jednak, że Ukraińcy zmieniają częstotliwości stosowane w dronach na takie będące poza zakresem oddziaływania chińskich systemów antydronowych. Na to wskazuje znany rosyjski bloger Murz z 4 Gwardyjskiej Brygady Zmechanizowanej oraz bardzo słaba w ostatnim czasie jakość nagrań z dronów "kamikadze".

Rozwiązanie się sprawdza i co ciekawe w kontrze Rosjanin postuluje tworzenie jednostek pilotów dronów wyszkolonych w taranowaniu. Ma to zapewniać możliwości ich fizycznej eliminacji na większym dystansie niż około 30 m w przypadku wykorzystania strzelb gładkolufowych.

Sama idea zwalczania dronów za pomocą innych dronów nie jest nowa, ponieważ np. amerykańska Raytheon firma opracowała drony Coyote wyposażone w odłamkową głowicę bojową przystosowane do zwalczania obcych obiektów.

Swoją drogą w Ukrainie mają już miejsce pojedynki dronów, a sama sytuacja przypomina czasy I wojny światowej kiedy to do zwalczania samolotów obserwacyjnych i pierwszych bombowców zaczęto stosować uzbrojone samoloty myśliwskie.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski