Rosyjskie środki walki elektronicznej. Ukraińcy tracą tysiące dronów miesięcznie

Rosyjskie środki walki elektronicznej. Ukraińcy tracą tysiące dronów miesięcznie

Gotowa partia uzbrojonych dronów FPV aka "latających granatników przeciwpancernych".
Gotowa partia uzbrojonych dronów FPV aka "latających granatników przeciwpancernych".
Źródło zdjęć: © Twitter | Special Kherson Cat
Przemysław Juraszek
31.05.2023 13:09, aktualizacja: 31.05.2023 21:39

Wojna w Ukrainie pokazała światu masowe wykorzystanie dronów w walce. Maszyny te są także tracone na ogromną skalę ze względu na rosyjskie systemy walki elektronicznej, które sprawiają sporo problemów także samym Rosjanom.

Jak podaje najnowszy, majowy raport znanego brytyjskiego think tanku RUSI (Royal United Services Institute for Defence and Security Studies), Rosjanie mają do dyspozycji systemy walki elektronicznej typu Siłok-01, R-330Ż Żytiel lub Shipovnik-Aero, z czego te ostatnie są bardzo trudne do wykrycia ze względu na swoją niską sygnaturę oraz możliwość tworzenia imitacji nadajników w innych miejscach.

Rosjanie mają rozstawiać swoje systemy walki elektronicznej co 10 km w odległości 7 km od linii frontu. Te dzięki możliwości zagłuszania komunikacji GSM czy sygnału GPS znacząco utrudniają wykorzystanie przez Ukraińców komercyjnych dronów na różne sposoby, począwszy od rozpoznania po niszczenie celów miękkich lub opancerzonych po przyjmowanie kapitulacji. Ukraińcy starają się to jednak kontrować, zmieniając częstotliwości na inne, których Rosjanie jeszcze nie zagłuszają.

Według autorów raportu Ukraińcy mają tracić nawet 10 tys. dronów miesięcznie oraz Rosjanie są w stanie przechwytywać i nawet deszyfrować ukraińską łączność prawie w czasie rzeczywistym lub tłumić odbiorniki w radiotelefonach Motoroli. W raporcie jest opisywany jeden przypadek, gdzie rosyjska kwatera główna uprzedziła swoje jednostki przed ukraińskim ostrzałem artyleryjskim w oparciu o prośbę ogniową atakującej ukraińskiej jednostki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z drugiej strony Rosjanie sami sobie szkodzą, ponieważ systemy walki elektronicznej negatywnie wpływają na ich łączność, szczególnie tam, gdzie wykorzystywane są rozwiązania komercyjne w postaci komunikatorów taktycznych z Chin bądź telefonów komórkowych.

To samo dotyczy baterii artyleryjskich, ponieważ ze względu na brak dostatecznej liczby dronów Orłan wykorzystywane były komercyjne drony pokroju np. DJI Matrice 300 RTK. Te w przypadku obecności własnego systemu walki elektronicznej są bezużyteczne, co skutkuje drastycznym obniżeniem efektywności rosyjskiej artylerii.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie