Żołnierze Bundeswehry staną się łowcami dronów. Wszystko dzięki modułom SMASH

Małe drony o kategorii wagowej poniżej 150 kg są ogromnym zagrożeniem co pokazuje m.in. wojna w Ukrainie, gdzie nawet komercyjne drony z zamontowanymi ładunkami wybuchowymi potrafią zniszczyć sprzęt warty setki bądź mln dolarów. Tymczasem obrona przed nimi nie jest prosta.

Niemiecki żołnierz z karabinem G27P (HK417) z zamontowanym modułem SMASH X4 od Smart Shooter.
Niemiecki żołnierz z karabinem G27P (HK417) z zamontowanym modułem SMASH X4 od Smart Shooter.
Źródło zdjęć: © Bundeswehra
Przemysław Juraszek

30.05.2023 | aktual.: 30.05.2023 14:27

Komercyjne drony są jednym z największych koszmarów dla żołnierzy piechoty walczących w Ukrainie. Poza standardowym wykonywaniem misji zwiadowczych te są też wykorzystywane do zrzucania granatów i nie tylko bądź są używane w charakterze dronów "kamikadze".

Ochronę przed nimi zapewniają w sporej mierze np. systemy walki elektronicznej typu Siłok-01 lub R-330Ż Żytiel zdolne do odcięcia na danym obszarze komunikacji GSM czy sygnału GPS. Jednakże to nie rozwiązuje problemu, ponieważ spora część wojskowych konstrukcji oraz nawet z sektora cywilnego może już operować w środowisku pozbawionym sygnału GPS.

Co więcej, w przypadku zniszczenia takiego dużego systemu walki elektronicznej to żołnierze i pojazdy na danym obszarze natychmiast stają się wrażliwi na ataki można rzec "rojów śmierci". Widać to np. po Rosjanach, którzy zaczęli nawet wykorzystywać do obrony strzelby myśliwskie, których skuteczność jest bardzo ograniczona (zasięg to co najwyżej parędziesiąt metrów).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W związku z tym nawet przenośne zestawy walki elektronicznej typu EDM4S SkyWiper są wobec niektórych dronów bezradne i jedynym sposobem pozbycia się ich jest fizyczna eliminacja. W przypadku systemów obrony przeciwlotniczej najniższej kategorii, czyli CIWS typu systemów Skynex lub WLKM z Tarnowa wykorzystuje się systemy artyleryjskie, ale te są obecnie coraz bardziej wypierane lub uzupełniane przez broń laserową.

Te systemy są jednak za duże oraz za ciężkie dla żołnierzy i mogą być stosowane w praktyce wyłącznie na pojazdach lub na holowanych lawetach. Rozwiązanie tej luki proponuje izraelska firma Smart Shooter, której produkty w ostatnim czasie zyskują większe zainteresowanie. Idea jest prosta, bowiem obejmuje zamontowanie na zwyczajnym karabinku lub karabinie zaawansowanego modułu celowniczego, który pomaga strzelcowi trafić w drona lub inny szybkoporuszający się cel.

Jak podaje portal Soldat & Technik Federalne Biuro ds. Wyposażenia, Technologii Informacyjnych i Wsparcia Federalnych Sił Zbrojnych (BAAINBw) zleciło firmie IEA MIL-OPTICS GmbH pozyskanie kinetycznego systemu zwalczania dronów. Zamówienie nie wspomina o ilości planowanych systemów bądź ich nazwie, ale dobrze poinformowane źródła portalu S&T twierdzą, że chodzi o moduły SMASH X4, których firma IEA MIL-OPTICS GmbH stała się dystrybutorem z końcem 2022 roku. Te miałyby trafić na karabiny G27P, czyli wariant karabinu HK417 z 13-calową (330 mm) lufą.

Moduł SMASH X4 od Smart Shooter — skuteczny bat na drony

Moduł SMASH X4 działa identycznie jak moduły SMASH 2000L/3000 pozyskane przez US Army lub prezentowane podczas targów MSPO w 2022 roku na polskim karabinku Grot, ale tutaj w standardzie mamy nie ucyfrowiony celownik kolimatorowy tylko lunetę z czterokrotnym przybliżeniem. Tę można zainstalować na jakiejkolwiek broni dysponującą szyną Picatinny, a jego masa to zaledwie 1250 g wraz z dalmierzem laserowym.

Wedle producenta umożliwia on zwalczanie dronów na dystansie do 250 m, a wbudowana bateria pozwala na 72 godziny pracy lub 3600 wspomaganych strzałów. Ponadto moduł ułatwia trafianie w ruchome cele lądowe w postaci żołnierzy na dystansie 400 metrów zarówno w dzień, jak i w nocy.

Moduł składa się z komputera balistycznego, opcjonalnego dalmierza laserowego o zasięgu 1 km oraz ucyfrowionej lunety celowniczej wyświetlającej wszystkie dane strzelcowi, w tym sugerowane punkty celowania dla śledzonego celu. Warto zaznaczyć, że system obejmuje też fizyczną blokadę mechanizmu spustowego, która jest zwalniana wtedy, kiedy lufa znajdzie się w odpowiedniej pozycji (gwarantującej najcelniejszy strzał).

W oto sposób jest możliwa eliminacja drona zaledwie paroma strzałami, której nawet przy obecnych cenach amunicji kal. 7,62x51 mm NATO / .308 Winchester zamknie się w kwocie nawet poniżej 20 zł. Wystarczy wyposażyć kilku żołnierzy z oddziału z bronią wyborową w te moduły, aby stworzyć stosunkowo tanią i skuteczną ochronę antydronową najniższego poziomu.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie