Kluczowy system zniszczony. Padł ofiarą pocisku za 100 tys. dolarów
Ukraińcy pochwalili się wyeliminowaniem za pomocą pocisku M982 Excalibur rosyjskiego polowego systemu walki elektronicznej R-330Ż Żytiel bardzo utrudniającego komunikację oraz wykorzystanie dronów w regionie jego rozstawienia. Wyjaśniamy możliwości tego rzadkiego systemu.
27.03.2023 11:19
Rosjanie wciąż dysponują nowoczesnymi środkami walki elektronicznej, z których jednak w ostatnich miesiącach nauczyli się korzystać. Na całe szczęście systemy pokroju R-330Ż Żytiel są stosunkowo nieliczne, ale tam, gdzie są rozlokowane, Ukraińcy mają duże problemy z komunikacją opartą bardzo często na komercyjnych rozwiązaniach w postaci m.in. terminali Starlink, sieci komórkowej bądź z masowym wykorzystaniem komercyjnych dronów.
Na poniższym nagraniu widzimy przypadek wykrycia rosyjskiego kompleksu R-330Ż Żytiel przez ukraińskiego drona Shark bazującego na wcześniejszym PD-2. Jest to konstrukcja zaprojektowana do celów wojskowych mogąca podobnie jak np. polskie drony FlyEye działać w środowisku silnego oddziaływania systemów walki elektronicznej.
Drony Shark dysponują m.in. bardzo dobrym modułem obserwacyjnym z optycznym 30-krotnym przybliżeniem umożliwiającym dokładną obserwację celu nawet z 5 km. Dron może przebywać na pułapie do 2 km przez około 2 godziny oraz cechuje się maksymalnym zasięgiem 60 km od operatora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
R-330Ż Żytiel — rosyjski walki elektronicznej
System R-330Ż Żytiel został wprowadzony do służby w rosyjskiej armii w 2008 roku i do jego zadań należy wykrywanie, namierzanie i analiza źródeł emisji radiowej oraz ich zagłuszanie. System ma wedle doniesień pracować w zakresie 100 - 2000 MHz i jest zamontowany na ciężarówce Ural-43203 wraz z teleskopowymi antenami. Rozłożenie systemu ma zajmować około 40 min, a autonomia operacyjna ma wynosić 1600 godzin, ponieważ całą elektronikę zasila pokładowy agregat.
Zasięg systemu to około 25 km w przypadku obiektów naziemnych lub do 50 km dla obiektów latających. R-330Ż Żytiel jest zdolny także do precyzyjnego wykrycia emitera sygnału, na który można z kolei naprowadzić artylerię, co zresztą Rosjanie już nieraz dokonywali.
Wymusiło to stosowanie środków ostrożności na użytkownikach terminali Starlink czy operatorach komercyjnych dronów. Te obejmowały np. podjęcie drona po wyładowaniu z nawet godzinną zwłoką bądź każdorazową zmianę lokalizacji po dokonaniu transmisji danych.
M982 Excalibur — artyleryjska precyzja za 100 tys. dolarów
Po wykryciu systemu Ukraińcy wykorzystali do jego zniszczenia pocisk M982 Excalibur umożliwiający rażenie celów na dystansie ponad 50 km w przypadku systemów z lufą o długości 52 kalibrów pokroju armatohaubic AHS Krab, PzH 2000 czy CAESAR.
Jest pocisk kosztujący w 2021 roku około 100 tys. dolarów, co jest ogromną kwotą jak na pocisk artyleryjski (najtańsze typu np. DM121 to koszt paru tys. dolarów). Warto jednak zaznaczyć, że podstawowa rakieta GMLRS do wciąż nieuchwytnego M142 HIMARS jest jeszcze droższa (blisko 160 tys. dolarów).
Konstrukcyjnie jest to pocisk artyleryjski z gazogeneratorem wyposażony w system naprowadzania obejmujący kombinację nawigacji GPS i inercyjnej (INS) i rozkładane po strzale powierzchnie sterowe korygujące tor lotu. Celność pocisku zależy od wersji, ponieważ np. wariant Increment Ib ma kołowy błąd trafienia (CEP) 10 m, a nowsze warianty już mają CEP 4 m.
Z kolei zniszczenie celu umożliwia głowica odłamkowo-burząca o masie 22 kg detonująca się w jednym z trzech trybów. Pierwszym jest detonacja w powietrzu zasypująca teren gradem odłamków, przed którymi nawet proste okopy nie uchronią (wygląda, że R-330Ż Żytiel został zniszczony w tym trybie). Drugi tryb to klasyczna detonacja przy uderzeniu, a trzeci to detonacja ze zwłoką bardzo przydatna przy niszczeniu fortyfikacji.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski