Rebrand Raytheon Technologies. Sporo graczy ma go swoim PC

Rebrandy w branży nie są niczym nowym, ale czasem pojawiają się całkiem ciekawe przypadki. Teraz jeden z amerykańskich gigantów branży obronnej będzie nazywał się tak samo jak seria kart graficznych od Nvidii.

Siedziba główna Raytheon Technologies (RTX).
Siedziba główna Raytheon Technologies (RTX).
Źródło zdjęć: © Raytheon Technologies
Przemysław Juraszek

21.06.2023 14:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak podaje portal Defense News jeden z amerykańskich gigantów sektora obronnego Raytheon Technologies zdecydował się porzucić swoją stuletnią nazwę i odtąd będzie znany jako RTX. Skrót jest doskonale znany graczom, których zapewne spore grona ma w swoim PC kartę graficzną z serii GeForce RTX (Ray Tracing Texel eXtreme). Ta seria zadebiutowała pod koniec 2018 roku, wprowadzając sprzętową obsługę techniki śledzenia promieni.

Wracając jednak do Raytheona to jego rebranding nastąpił trzy lata po połączeniu Raytheon z producentem lotniczym United Technologies Corp., tworząc Raytheon Technologies. Od tego czasu akcje firmy są notowane pod symbolem giełdowym RTX i aktualnie akcja kosztuje 97,70 dolarów. Koncern Raytheon Technologies (teraz RTX) składa się z Collins Aerospace, Pratt & Whitney i Raytheon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co produkuje koncern Raytheon Technologies (teraz RTX)?

Do jednych z najbardziej znanych produktów firmy należy m.in.system przeciwlotniczy i antyrakietowy Patriot bądź bardzo użyteczne w Ukrainie precyzyjne pociski artyleryjski Excalibur lub przeciwpancerne FGM-148 Javelin.

Pierwszy system stanowi skuteczna tarcze wielu armii na świecie oraz jak pokazała historia nawet wersje systemu z lat 90. XX wieku załadowane pociskami PAC-3 CRI są zdolne zwalczać podobno hipersoniczne Kindżały nad Kijowem. Z kolei najnowsza wersja systemu Patriot pozyskana przez Polskę z nowym radarem dookólnym i pociskami PAC-3 MSE dysponuje jeszcze lepszymi parametrami zwalczania celów na dystansie około 40 km lub 120 km w zależności od ich rodzaju.

Drugim najbardziej znanym produktem to precyzyjne pociski artyleryjski M982 Excalibur kosztujący około 100 tys. dolarów umożliwiający na trafienie celu z precyzją paru metrów na dystansie nawet przekraczającym 60 km w przypadku systemów artyleryjskich z długą armatą pokroju np. polskiego Karba bądź niemieckiego PzH 2000.

Trzecią gwiazdą są ręczne wyrzutnie FGM-148 Javelin, które w początkowym stadium wojny okazały się skutecznym batem nawet na najlepiej opancerzone rosyjskie czołgi T-80BWM lub T-90M. Dzieje się tak ze względu na profil ataku Javelina, który atakuje cele od góry lotem nurkowym atakując tam, gdzie pancerz jest najcieńszy i dysponuje przy tym potężną głowicą bojową zdolną pokonać pancerz reaktywny czy słynne klatki na wieżach. Warto jednak zaznaczyć, że ostatnio Rosjanie zdołali znaleźć sposoby, aby zmniejszyć skuteczność głowicy naprowadzającej, co zmniejsza proc. skutecznych trafień.

Z kolei w przypadku firm Collins Aerospace, Pratt & Whitney to ich domeną są głównie silniki i szeroko pojęta awionika stosowana w amerykańskich samolotach wojskowych i nie tylko.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (0)