Radiostacja R‑187P1 Azart-P1. Rosyjska szyfrowana łączność z problemami
Radiostacje R-187P1 Azart-P1 miały zapewnić rosyjskiej armii nową jakość w zakresie szyfrowanej komunikacji. Wprowadzane do użytku przez ostatnią dekadę, były chwalone przez rosyjską propagandę jako sprzęt zbudowany wyłącznie z rosyjskich podzespołów. Prawda okazała się nieco inna.
04.12.2022 | aktual.: 04.12.2022 21:07
Rosyjska szyfrowana łączność nie jest tak bezpieczna, jak przekonywała propaganda. Radiostacja R-187P1 Azart-P1, prezentowana przez Rosjan jako nowoczesny sprzęt rodzimej produkcji, miała zapewnić bezpieczną szyfrowaną komunikację.
Gdy wpadła w ręce Ukraińców, okazało się, że "wyłącznie rosyjskie podzespoły" to części amerykańskiej firmy produkowane na Tajwanie. Każdy może je kupić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
R-187P1 Azart-P1 – środki łączności na olimpiadę
Radiostacje R-187P1 Azart-P1 stały się znane za sprawą igrzysk olimpijskich w Soczi, gdy partia tych urządzeń została przekazana do zabezpieczenia sportowego święta. W kolejnych latach niewielkie partie tych środków łączności były przekazywane kolejnym okręgom wojskowym.
W 2013 r. nieokreślona liczba trafiła do Południowego Okręgu Wojskowego, w 2017 r. 1,7 tys. egzemplarzy przekazano do Centralnego Okręgu Wojskowego, a w 2021 r. 2,4 tys. nowoczesnych radiostacji otrzymał Zachodni Okręg Wojskowy. To sprzęt klasy SDR (Software Defined Radio), mający zapewnić na poziomie taktycznym utajnioną, szyfrowaną łączność.
R-187P1 Azart-P1 – cud szyfrowanej łączności
Radiostacje Azar-P1 mogą łączyć się w bardzo szerokim zakresie częstotliwości, zapewniać połączenie ze stacjami pracującymi w "dowolnych standardach komunikacyjnych", a także łączyć się z telefonami komórkowymi.
Zapewniają także transmisję danych z prędkością do 7,2 kb/s, mają port podczerwieni, moduł nawigacji satelitarnej, interfejs USB pozwalający na połączenie z komputerami, a do tego mogą pracować jako retranslatory, dzięki czemu rozproszone w terenie radiostacje automatycznie tworzą sieć, zwiększającą 4-kilometrowy zasięg pojedynczego urządzenia. Jednocześnie mają być odporne na próby zakłócenia łączności przez przeciwnika.
Wstydliwa tajemnica Rosjan
Programowalne, cyfrowe radiostacje miały zapewnić rosyjskiej armii skokowy wzrost w zakresie bezpieczeństwa łączności. I zapewniły – przynajmniej do czasu. Podczas wojny w Ukrainie radiostacje R-187P1 Azart-P1 zostały zdobyte przez Ukraińców, którzy poddali je wnikliwej analizie.
Jej wyniki opublikował ukraiński specjalista od łączności Serhij Flesz we współpracy z Polakiem prowadzącym na Twitterze konto SomeGumul.
Sprzęt był przez lata prezentowany jako superbezpieczny, co miało wynikać m.in. z faktu, że wszystkie wykorzystane w nim podzespoły zostały wyprodukowane w Rosji. Podstawą systemu szyfrowania okazał się układ amerykańskiej firmy Xilink, produkującej na Tajwanie, oferowany m.in. na platformie handlowej AliExpress.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski