Pierwsza taka sytuacja w historii. Ka‑52 Aligator stracony w kuriozalny sposób
Wojna w Ukrainie jest pełna zadziwiających wydarzeń, które przeszły do historii wojskowości. Jednym z nich poza np. trafieniem okrętu podwodnego pociskiem manewrującym, jest zestrzelenie śmigłowca Ka-52 Aligator przez wyrzutnię artylerii rakietowej. Przedstawiamy osiągi tej maszyny i wyjaśniamy, jak to możliwe.
Na telegramie pojawił się wpis rosyjskiego pilota, który pochwalił się wykonywaniem manewrów unikowych wobec odpalającej salwę niekierowanych pocisków rakietowych wyrzutni BM-27 Uragan.
Rosjanin przyznaje, że udało mu się przetrwać aktywność własnej artylerii rakietowej "udającej przeciwlotniczą", ale nie może tego powiedzieć o innych. Wskazuje on, że wie o przynajmniej jednym śmigłowcu Ka-52 Aligator, który został tak zniszczony.
Ukazuje to ogromne problemy w komunikacji, ponieważ na trasie powrotnej śmigłowców lub samolotów z ataku nie powinno dochodzić do przypadku odpalania salw z artylerii rakietowej bądź do zestrzeliwania własnych maszyn przez obronę przeciwlotniczą, co już nieraz miało miejsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ka-52 Aligator vs BM-27 Uragan — to starcie przejdzie do historii
Ka-52 Aligator to najnowsze rosyjskie śmigłowce szturmowe, których konstrukcja jest unikatowa na skalę światową. Mowa o systemie przeciwbieżnych wirników nośnych sprawiającym, że w śmigłowcach Ka-52 Aligator nie ma potrzeby stosowania śmigła ogonowego.
Ponadto drugą unikatową kwestią jest osadzenie pilotów obok siebie, a nie jak zwykle bywa to w innych śmigłowcach szturmowych, takich jak AH-1Z Viper, gdzie jeden pilot siedzi nad drugim.
Te śmigłowce, kosztujące około 16 mln dolarów, były intensywnie eksploatowane w Ukrainie od początku wojny, stanowiąc blisko połowę udokumentowanych strat rosyjskich śmigłowców. Na liście zespołu analityków Oryxspioenkop, na dzień 20 lipca odnotowano 138 utraconych śmigłowców, z czego 60 to Aligatory, których wyprodukowano niecałe 200 sztuk. Warto jednak podkreślić, że rzeczywista liczba strąconych rosyjskich śmigłowców może być wyższa, ponieważ nie każde zestrzelenie lub wrak jest fotografowane.
Ka-52 Aligator standardowo wyposażony jest w zamontowaną na boku kadłuba 30-milimetrową armatę automatyczną 2A42 oraz sześć pylonów na skrzydłach szczątkowych. Dwa krańcowe przeznaczone są na zasobniki walki elektronicznej (WRE) lub wyrzutnie z 9K38 Igła, a pozostałe cztery umożliwiają przenoszenie cięższego uzbrojenia. Te obejmuje: kierowane laserowo pociski przeciwpancerne AT-12 Wichr, przeciwradiolokacyjne Ch-25MP (AS-12 Kegler), bomby lub zasobniki rakiet niekierowanych S-8.
Śmigłowce Ka-52 Aligator padały ofiarą nie tylko dedykowanych ręcznych zestawów przeciwlotniczych takich jak m.in. FIM-92 Stinger, PPZR Piorun, Strieła, 9K38 Igła lub 9K333 Verba, Mistral, Starstreak lub Martlet, ale także dużo bardziej egzotycznych środków rażenia.
Do tej kategorii można zaliczyć np. przeciwpancerny pocisk kierowany Stugna-P bądź wspomnianą już niekierowaną rakietę kal. 220 mm systemu B-27 Uragan. Rakieta 9M27 jest bardzo prostą konstrukcją zawierającą w zależności od wersji około 90-kilogramową głowicę odłamkowo-burzącą bądź kasetową.
Celowe trafienie taką rakietą w poruszający się śmigłowiec ma taką szansę jak wygranie w loterii paru mln zł, czyli jest teoretycznie możliwe, chociaż to bardziej dzieło przypadku i szczęścia.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski