Ukraiński ambasador mówi o polskiej pomocy. Padły mocne słowa
Były ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz w wywiadzie dla serwisu Ukrinform przedstawił skalę polskiej pomocy. Ujawnił liczbę przekazanych samolotów i przedstawił kontrowersyjną propozycję, dotyczącą obrony przeciwlotniczej.
26.07.2024 | aktual.: 27.07.2024 08:24
"Zwyciężyła mądrość narodów i przywództwo obu krajów, a partnerstwo strategiczne między Polską i Ukrainą jest u szczytu rozwoju" – stwierdził w wywiadzie dla serwisu Ukrinform Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Czechach, który od lutego 2022 do czerwca 2024 roku pełnił tę funkcję w Polsce.
Dyplomata ujawnił przy okazji szczegóły i skalę polskiego wsparcia dla Ukrainy, które zostało do tej pory dostarczone w 44 transzach. Obecnie trwa realizacja kolejnej, a wartość pomocy sięga 16 mld złotych.
Polska przekazała m.in. czołgi T-72 i PT-91 Twardy, bojowe wozy piechoty BWP-1, a także artylerię samobieżną w postaci opracowanych w ZSRR haubic 2S1 Goździk, strzelających amunicją kalibru 122 mm, jak również kilkadziesiąt nowoczesnych i bardzo dobrze ocenianych w Ukrainie armatohaubic Krab.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Ważną częścią polskiej pomocy była także nieujawniona liczba różnych systemów przeciwlotniczych, a także MANPADS-ów Piorun.
Był to sprzęt wyciągnięty nie tylko z magazynów i rezerw, ale także – co wyróżnia polską pomoc na tle międzynarodowym – z jednostek liniowych. Wasyl Zwarycz przyznał przy tym, że Polska dostarczyła Ukrainie do tej pory 10 samolotów MiG-29 i pracuje nad możliwością przekazania kolejnych.
Legion Ukraiński w Polsce
Polska pomoc nie ogranicza się tylko do sprzętu. Jak zauważył ukraiński dyplomata, już w sierpniu rozpocznie się kampania informacyjna dotycząca poboru do Legionu Ukraińskiego – ukraińskiej jednostki formowanej na terenie i z pomocą Polski.
Porozumienie o współpracy obu krajów zostało przez niego nazwane "jedną z najbardziej ambitnych umów" dotyczących bezpieczeństwa w historii Ukrainy. Wasyl Zwarycz przedstawił także kontrowersyjny pomysł, aby Polska mogła zestrzeliwać rosyjskie pociski manewrujące nad terytorium Ukrainy.
Jego zdaniem stanowiłoby to wzmocnienie polskiej obrony przeciwlotniczej, pozwalając jej na reagowanie zanim rakieta przekroczy granicę. Zestrzelenie zagrażających Polsce rakiet miałoby być prostsze także dlatego, że przestrzeń powietrzna Ukrainy jest zamknięta dla lotnictwa cywilnego.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski