Ciężkie włoskie wsparcie dla Ukrainy. Są nim armatohaubice PzH 2000 z ciekawymi dodatkami
Włosi nie są najaktywniejszym państwem wpierającym Ukrainę, szczególnie w ostatnich miesiącach ze względu na tarcia w rządzie. Włoskie PzH 2000 trafiły do Ukrainy wraz z dodatkowym opancerzeniem chroniącym je przed dronami "kamikadze" z rodziny Lancet. Wyjaśniamy osiągi włoskich PzH 2000.
Wcześniej Włosi dostarczyli do Ukrainy m.in. granatniki przeciwpancerne Panzerfaust 3 wraz z amunicją, haubice holowane FH-70, broń strzelecką w postaci karabinów maszynowych Beretta MG 42/59 i wielkokalibrowych M2 oraz pociski artyleryjskie kal. 155 mm M107 z lat 60. XX wieku.
Teraz w Ukrainie pojawiły się zdjęcia przedstawiające byłe włoskie Panzerhaubitze 2000, które zostały przydzielone do 43 Brygady Artylerii. Wcześniej zapowiadano dostawy sześciu armatohaubic, co całościowo zwiększyło liczbę PzH 2000 w Ukrainie do 28 sztuk.
Na zdjęciach widać, że podobnie jak egzemplarze z Niemiec także włoskie okazy są wyposażone w pakiety opancerzenia dodatkowego przeciwko przeciwpancernej subamunicji kasetowej i dronom "kamikadze" Lancet-3 podobne do Igelpanzerung. Widać, że włoska odmiana charakteryzuje się odmiennymi proporcjami do wariantu niemieckiego.
Gumowe kolce wyglądają na krótsze, a podstawa zapewne także składająca się z materiałów ceramicznych i/lub kompozytowych jest wyraźnie grubsza. Ponadto po pustynnym maskowaniu wygląda, że jest to pakiet pamiętający jeszcze czasy misji w Afganistanie.
Te maty, pokazały dużą skuteczność w starciu z rosyjskimi dronami "kamikadze" Lancet-3 wykorzystywanymi przez Specnaz do polowania na zachodnią artylerię. Ich łupem padło już parę systemów pokroju francuskiego Caesara czy polskiego AHS Krab, a trafiona Panzerhaubitze 2000 została tylko uszkodzona.
Włoskie PzH 2000
Panzerhaubitze 2000 - nowoczesna artyleria, ale z problemami
Panzerhaubitze 2000 to jeden z najnowocześniejszych systemów artyleryjskich na świecie charakteryzujący się bardzo wysoką szybkostrzelnością do 10 strz./min i zdolnością do oddania nawet pięciu strzałów w trybie MRSI (multiple round simultaneous impact). W tym trybie wszystkie wystrzelone pociski spadają na cel niemalże jednocześnie, potęgując chaos i zniszczenia.
Zasięg prowadzonego ostrzału zależy od zastosowanej amunicji, ponieważ ten waha się od 31, dla najtańszych pocisków DM121, OFd MKM, do ponad 60 km dla pocisków z dopalaczem rakietowym pokroju M549A1. Z kolei, jeśli zostanie wykorzystana eksperymentalna podkalibrowa amunicja Vulcano GLR to zasięg prowadzonego ognia może wzrastać do 70-80 km.
Ponadto Panzerhaubitze 2000 może także służyć jako niszczyciel czołgów dalekiego zasięgu dzięki wykorzystaniu inteligentnych pocisków SMArt 155, których subamunicja sama wyszukuje, a następnie atakuje cele opancerzone na danym terenie za pomocą kinetycznych penetratorów formowanych wybuchowo (EFP).
Z drugiej strony Wojna w Ukrainie pokazała, że tak wysoka szybkostrzelność powoduje problemy z automatem ładowania w przypadku przekroczenia intensywności ostrzału zalecanej przez producenta. Te jak na warunki ukraińskie okazały się za niskie, co prowadziło do uszkodzeń armatohaubic wymagających napraw w państwach NATO.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski