"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
Powietrzny wymiar wojny urósł do rangi decydującego. Ukraiński wojskowy Jurij Ignat uważa, że "klucz do sukcesu i zwycięstwa znajduje się w powietrzu". Zauważył też, że Rosjanie biją własne rekordy w liczbie amunicji użytej w atakach.
W miarę jak działania lądowe utknęły, znaczenie walki w powietrzu gwałtownie wzrosło. Z relacji przytoczonych przez The Guardian wynika, że podczas alarmu ukraińskie załogi mają ok. 10 minut na zajęcie stanowisk i wykrycie celów. Jak czytamy, operator widzi obiekt dopiero z odległości ok. 1 km, a na zestrzelenie pozostaje mniej niż minuta.
Klucz do zwycięstwa to przewaga w powietrzu
- To naprawdę trudne. Jeśli leci na wysokości 1500 metrów, to jak próba trafienia w zapałkę - powiedział żołnierz obrony powietrznej Jurij Dowhań. - A potem strzelec musi trafić w silnik drona albo w jego głowicę - dodał. Według rzecznika Sił Powietrznych Ukrainy Jurija Ignata, aktualnie "kluczem do sukcesu i zwycięstwa" jest przewaga w powietrzu.
Ukraińcy wyjaśniają, że prędkość dronów wzrosła z 150–160 km/h do ponad 200 km/h. - To gra w kotka i myszkę - stwierdził. - Rosjanie ustalają nasze pozycje, gdy je zbijamy. Dlatego podnoszą pułap, a my musimy się przemieszczać - wyjaśnił. To wymusza ciągłą rotację stanowisk OPL.
Jak czytamy, Rosjanie intensyfikują ataki z użyciem dronów Shahed produkowanych masowo. Bezzałogowce udoskonaliły trasy i rozpoznają pozycje ochrony przeciwlotniczej. - Trzeba nadążać, aby nie przegrać - zaznaczył z kolei Justin Bronk z Królewskiego Instytutu Studiów nad Wspólną Obronnością, ostrzegając przed możliwą przewagą powietrzną Rosji.
Wyjaśnijmy, że wspomniane drony Shahed, którymi Rosjanie coraz częściej atakują Ukrainę, to bezzałogowiec projektowany w układzie typu delta, posiada skrzydła o rozpiętości 2,5 m oraz dwa pionowe stateczniki mierzące 3,5 m. Dron ten waży około 200 kg, z czego od 50 do 90 kg to głowica bojowa, a resztę stanowi paliwo.