Tym strzela PzH 2000. Są to ekonomiczne pociski DM121

Niemcy wraz z PzH 2000 dostarczyli Ukrainie pociski DM121, które pozwalają razić cele na dystansie ~30 km. Wyjaśniamy ich działanie.

Niemiecki PzH 2000 na ćwiczeniach.
Niemiecki PzH 2000 na ćwiczeniach.
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Przemysław Juraszek

02.08.2022 | aktual.: 03.08.2022 19:53

Są to proste i tanie w masowej produkcji pociski ze ścięciem tylnym podobnie jak dostarczone przez Słowację OFd MKM wykorzystywane w armatohaubicach Krab. Co prawda Niemcy chwalą się, że aż 85 proc. pocisków wystrzelonych na dystansie ~30 km spadnie na terenie wielkości boiska piłkarskiego.

Może nie brzmi to zbyt rewelacyjnie, ale jak na amunicję niekierowaną to dobry wynik. Warto zaznaczyć, że pociski kierowane typu np. M982 Excalibur są kilkukrotnie lub nawet kilkunastokrotnie droższe w przeliczeniu na sztukę.

Przykładowo Niemcy zakupiły w 2019 roku 32 tys. pocisków DM121 za 109 mln euro, co daje 3406 euro za sztukę. Z kolei szacunkowa jedna sztuka pocisku M982 Excalibur wynosiła w 2017 aż 68 tys. dolarów.

W każdym razie nawet 30 km w przypadku zastosowania armaty o długości 52 kalibrów pozwala Ukraińcom osiągnąć przewagę nad większością rosyjskich systemów artyleryjskich nie licząc tylko atomowych dział 2S7 Pion lub 2S7M Małka. Mowa tutaj o wykorzystaniu najtańszej amunicji, ponieważ jeśli zastosujemy droższą z gazogeneratorem lub najdroższą z dopalaczem rakietowym, to zasięg istotnie wzrasta.

Identycznie dzieje się także w przypadku systemów zachodnich, gdzie np. taki PzH 2000 lub CAESAR załadowany pociskami M549A1 jest w stanie razić cele na dystansie ~60 km. Ponadto pojawiły się też przypadki wykorzystania przez Ukrainę zaawansowanych pocisków SMArt z subamunicją przeciwpancerną.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariaartyleriainwazja Rosji na Ukrainę
Wybrane dla Ciebie