Panzerhaubitze 2000 jako zabójca czołgów. Korzysta z pocisków SMArt 155

Panzerhaubitze 2000 jako zabójca czołgów. Korzysta z pocisków SMArt 155

Ukraiński PzH 2000 z pociskami SMArt 155.
Ukraiński PzH 2000 z pociskami SMArt 155.
Źródło zdjęć: © Twitter | Ukraine Weapons Tracker
Przemysław Juraszek
13.01.2023 16:27, aktualizacja: 13.01.2023 19:51

W sieci pojawiło się zdjęcie ukraińskiego PzH 2000 załadowanego bardzo interesującą przeciwpancerną amunicją SMArt 155 typu odpal i zapomnij. Wyjaśniamy, co ona potrafi.

Do Ukrainy trafiła znaczna liczba nowoczesnych lufowych systemów artyleryjskich, do których można zaliczyć armatohaubice AHS Krab, Zuzana 2, CAESAR czy PzH 2000 wraz z amunicją. Ta obejmowała bardzo szeroki zakres począwszy od najprostszych pocisków typu DM121, OFd MKM lub nawet M107 z lat 60. XX wieku po droższe M549A1 wyposażone w dopalacz rakietowy, a skończywszy na wyspecjalizowanych pociskach rakietowych

Do tej ostatniej kategorii może zaliczyć pociski M982 Excalibur, eksperymentalne Vulcano GLR oraz dedykowane przeciwpancerne pociski Bonus i SMArt 155 z inteligentna subamunicją będące następcą przeciwpancernej amunicji kasetowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niemiecki artyleryjski bat na pancerne hordy Rosji

SMArt 155 jest skrótem od Suchzünder Munition für die Artillerie 155 i jest to produkowany od 1998 roku precyzyjny pocisk artyleryjski zawierający dwa podpociski, które samodzielnie przeszukują zadany obszar i atakują wykryte czołgi lub pojazdy opancerzone. W przypadku nie znalezienia celów, subamunicja dokonuje samozniszczenia (gdy napięcie generowane przez pokładową baterię spadnie poniżej określonego poziomu).

Podobnie jak w przypadku Bonusa, subamunicja jest wyposażona w parę sensorów, ale tutaj mamy klasyczny radar oraz sensor podczerwieni. Co ciekawe podpociski SMArt 155 wykorzystują spadochron do spowolnienia opadania, których Bonus nie posiada.

Jednakże sposób niszczenia celów jest już identyczny, ponieważ kiedy SMArt 155 znajdzie się mniej niż 20 metrów nad celem następuje detonacja głowicy EFP (Explosively Formed Projectile) tworzącej penetrator poruszający się z prędkością 2 tys. m/s przebijający górny pancerz czołgu.

Podawany przez producenta zasięg pocisku to 22 km dla systemów artyleryjskich z działem kal. 155 o długości 39 kalibrów stosowanych np. w samobieżnych M109A5Ö lub 28 km w przypadku systemów z działem o długości 52 kalibrów pokroju PzH 2000. Jest to wyraźnie mniej od francusko-szwedzkiego Bonusa, który może razić cele na dystansie 35 km.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie