Bóg wojny dla Wojska Polskiego. Kolejne Kraby dla 5 Lubuskiego Pułku Artylerii
Do 5 Lubuskiego Pułku Artylerii trafiły kolejne nowe armatohaubice Krab. Oto czym charakteryzuje się
Wiceminister Aktywów Państwowych Konrad gołota opublikował na X zdjęcia armatohaubic Krab wraz z wozami towarzyszącymi przeznaczonych dla 5 Lubuskiego Pułku Artylerii wchodzącego w skład 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Warto zaznaczyć, że pułk dysponuje już armatohaubicami Krab od końca 2019 roku, ale do docelowego Dywizjonowego Modułu Ogniowego "Regina" jeszcze trochę zostało. Na jeden dywizjon przypadają 24 samobieżne armatohaubice Krab, 2 wozy dowódczo-sztabowe, 9 wozów dowódczych, 6 wozów amunicyjnych oraz wóz remontu uzbrojenia i elektroniki.
Armatohaubice Krab — udane dzieło HSW przy współudziale zagranicy
Armatohaubica Krab o masie 48 ton, wykorzystuje gąsienicowe podwozie pozyskane z Korei, na którym osadzono pochodzącą z Wielkiej Brytanii wieżę systemu AS90, do której zamontowano armatę kalibru 155 mm o długości 52 kalibrów. W efekcie po zgraniu wszystkich komponentów w całość wraz z udoskonaleniami wprowadzonymi przez Hutę Stalowa Wola powstała bardzo udana konstrukcja.
Warto zaznaczyć, że polska armatohaubica Krab jest jednym z trzech systemów artyleryjskich kal. 155 mm, które Ukraina zamówiła za własne pieniądze. Front w Ukrainie jest ogromnym wyzwaniem dla sprzętu, który musi często działać w warunkach gorszych od zakładanych. Mimo iż polski AHS Krab na papierze oferuje nieco mniejsze osiągi od niemieckiego PzH-2000 to Ukraińcy mieli z polskimi Krabami znacznie mniej problemów.
Armatohaubica Krab pozwala na prowadzenie ognia nawet najtańszymi i najpowszechniejszymi pociskami jak DM121, M107 czy M795 na dystans do 31 kilometrów, a po zastosowaniu pocisków z gazogeneratorem zasięg zwiększa się o 30 proc.
Ponadto polski Krab jest w stanie prowadzić ostrzał nawet na dalsze dystanse rzędu ponad 50 km dla pocisków z dopalaczem rakietowym, takich jak M549A1 czy nawet ponad 70 km przy zastosowaniu pocisków Vulcano GLR. Co prawda nie są one obecnie dostępne dla Wojska Polskiego, ale są używane w Ukrainie więc potencjał jak najbardziej istnieje jeśli zostanie zakupiona odpowiednia amunicja.
Ponadto AHS Krab ma możliwość oddania oficjalnie trzypociskowej lub nieoficjalnie wedle Ukraińców nawet czteropociskowej serii w trybie MRSI. Ta sprawia, że wszystkie pociski oddane w tym trybie spadają na cel niemal równocześnie, potęgując chaos i zniszczenie.
Dzięki tym parametrom nawet na najtańszej amunicji AHS krab znacząco przewyższa rosyjskie haubice kalibru 152 mm, które w najlepszym przypadku, jak D-20 czy 2S3 Akacja, osiągają zasięg ponad 20 km. Jedynie rzadkie systemy takie jak 2S44 Hiacynt-K, zasięgiem 27-30 km, mogą częściowo dorównać Krabowi.