Ukraińcy pobili rekord świata. Użyli polskiego Kraba

Ukraińskie media piszą o rekordzie, jaki udało się osiągnąć tamtejszym artylerzystom. Wykorzystując polskiego Kraba byli w stanie razić cele oddalone o 70 km. Stało się to możliwe za sprawą "tajemniczego pocisku kierowanego".

Armatohaubica Krab, zdjęcie ilustracyjne
Armatohaubica Krab, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © X, @blyskavka_ua
Mateusz Tomczak

11.12.2024 | aktual.: 11.12.2024 09:38

Jak sugeruje m.in. serwis Defence24, może chodzić tutaj o amunicją Vulcano. Polskie wojsko chce zintegrować Kraby z tego typu pociskami, które umożliwiają strzelanie na wspomnianym dystansie. Przedstawiciele koncernu Leonardo, który odpowiada na produkcję amunicji Vulcano, twierdzą, że trwają rozmowy związane z próbami poligonowymi, które pozwoliłyby ocenić efektywność współpracy Krabów z nową amunicją.

Zasięg Kraba zwiększony do 70 km

Niewykluczone, że pewne wnioski zostały już wyciągnięte i to na podstawie strzelania przeprowadzonego w warunkach wojennych. Doniesienia z Ukrainy mogą sugerować, że tamtejsi żołnierze mieli już okazję wystrzeliwać z Krabów pociski Vulcano, które zostały wysłane na front już kilka miesięcy temu. Mimo tego, że wciąż jest to rozwiązanie określane mianem eksperymentalnego.

Krab rażący cele oddalone o 70 km byłyby bronią o dwukrotnie większym zasięgu w porównaniu do strzelania standardowymi pociskami. Wedle producenta amunicji Vulcano, jej możliwości są w sporej mierze zależne od rodzaju artylerii.

W przypadku krótszych armat zasięg ma dochodzić do maksymalnie ok. 50 km, ale już w przypadku dział o długości 52 kalibrów (a takim dysponuje właśnie polski Krab czy niemiecki PzH 2000), możliwe ma być dosięganie celów oddalonych o nawet 70-80 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Specyfikacja pocisków Vulcano

Jak wyjaśniał Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski, pociski Vulcano cechują się bardzo interesującą konstrukcją. To amunicja podkalibrowa, sam pocisk jest mniejszy od klasycznych pocisków kal. 155 mm. Chodzi tu o pocisk umieszczony w sabocie wymiarowo pasującym do działa, który finalnie odpada zostawiając mniejszy i lżejszy pocisk poruszający się szybciej od klasycznych rozwiązań.

Istotne są również inne cechy tej amunicji. Konstruktorzy zastosowali np. rozbudowany system naprowadzania obejmujący nawigację GPS wspartą przez INS, który zapewnia wysoką precyzję trafiania (z błędem na poziomie zaledwie 2-3 m).

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)