Służył na polskim Krabie i niemieckim PzH-2000. Ukrainiec mówi, który wolą
Kanał Armia TV opublikował rozmowę z dowódcą polskiej armatohaubicy Krab, który wcześniej służył na niemieckiej Panzerhaubitze 2000. Przedstawiamy, co sądzi o armatohaubicach z Polski i Niemiec.
Na poniższym nagraniu dowódca polskiego Kraba Serhij Mysiurla w wywiadzie dla Armia TV porównuje go do niemieckiego PzH-2000. Ukraiński żołnierz twierdzi, że PzH-2000 jest szybszy i może oddać nawet pięć strzałów w trybie MRSI (Multiple Rounds Simultaneous Impact) podczas gdy dla Kraba normą są trzy, ale użytkowany przez niego Krab jest celniejszy od PzH-2000.
PzH-2000 - szybki, ale delikatny i trudny w obsłudze
Wspomina on, że PzH-2000 jest dużo bardziej zautomatyzowany i bardziej szybkostrzelny, ale podatny na uszkodzenia oraz automatyka blokuje się w przypadku przegrzania, zostawiając tylko tryb manualny. Ten negatywnie wpływa na szybkostrzelność, ale wciąż umożliwia wykonanie zadania bojowego
Te problemy zostały zaobserwowane w jeden dzień kiedy jego załoga PzH-2000 wystrzeliła aż 240 pocisków. Jak przyznaje Serhij Mysiurla "była wtedy duża ofensywa Rosjan i po prostu musieliśmy pracować." Co więcej, PzH-2000 jest bardzo nieintuicyjny i trudny w nauce i dodatkowo wszystko jest w obcym i trudnym dla Ukraińców języku.
AHS Krab — skuteczna prostota chwalona przez Ukraińców
Z kolei AHS Krab jest chwalony przez Ukraińca za precyzję ognia i prostotę ułatwiającą naprawy w terenie i szkolenie kolejnych działonowych. Warto jednak zaznaczyć, że dotychczas jego Krab nie miał tak "pracowitego dnia" jak PzH-2000, ponieważ wystrzelił jednego dnia "tylko" 140 pocisków.
"Krab jest tak prosty, że się w nim zakochałem, ponieważ gdy pracujesz wszystko działa sprawnie. Jeśli automatyka nie daje rady, to odstawiasz na bok i kończysz wykonywać zadanie ręcznie. Z kolei po misji naprawiasz i znowu działa jak należy."
Ponadto Ukrainiec ceni sobie dodatkowy generator APU, który przy wyłączonym silniku głównym ładuje baterie zasilające elektronikę (cztery główne i dwie zapasowe), czajnik do gotowania wody, ilość miejsca pozwalającą komfortowo spać pięciu ludziom oraz system wentylacji z klimatyzacją.
Ukraiński artylerzysta strzelał z Kraba na dystans 31 km przy wykorzystaniu najprostszych pocisków (na nagraniu widać po oznaczeniach nową produkcję pocisku M107) oraz około 40 km przy wykorzystaniu amerykańskich pocisków kierowanych M982 Excalibur.
Tych w jeden dzień załoga Kraba zużyła 22 sztuki i dowódca przyznał, że wszyscy artylerzyści nie cierpią używać programatora do tych pocisków. Ponadto Ukrainiec zaznacza, że w użyciu jest ponad 30 typów pocisków i ładunków prochowych od różnych państw i potrafią się one różnic parametrami. Jest to kolejne pochwalne świadectwo dla polskiego Kraba, którego niestety w Wojsku Polskim jest mniej niż pochodzących z Republiki Korei K9 Thunder.