Kometa 3I/ATLAS odczuje grawitację Jowisza. Czy zmieni tor lotu?
Trzeci znany obiekt międzygwiezdny przelatujący przez Układ Słoneczny minął już Słońce i rozpoczął podróż ku zewnętrznym rejonom naszego układu planetarnego. Naukowcy bezustannie mu się przyglądają starając się ustalić skąd do nas przybył i dokąd teraz poleci.
Autorzy najnowszego opracowania naukowego przyjrzeli się dokładnie trajektorii lotu komety międzygwiezdnej 3I/ATLAS starając się zrozumieć skąd do nas przyleciała i jak będzie wyglądała w najbliższym czasie jej droga przez Układ Słoneczny i dalej.
Wszystko wskazuje na to, że 3I/ATLAS wleciał do naszego układu planetarnego z rejonu gwiazdozbioru Strzelca, a po minięciu Słońca będzie się teraz kierować w stronę gwiazdozbioru Bliźniąt. Warto tutaj podkreślić, że jest to zdecydowanie najszybszy dotąd odkryty obiekt międzygwiezdny w naszym otoczeniu. Jego prędkość radialna wynosi bowiem aż 58 km/s. Zespół naukowców odpowiedzialny za stworzenie analizy podkreśla jednak istotne niepewności wynikające z ograniczeń danych i złożoności modelowania oddziaływań grawitacyjnych i niegrawitacyjnych.
W swoim artykule badacze wskazują, że obiekt pochodzi najprawdopodobniej ze strefy przejściowej między cienkim a grubym dyskiem Drogi Mlecznej. Oprócz nietypowego pochodzenia badacze zwracają także uwagę na wiek obiektu. Dane zdają się bowiem sugerować, że 3I/ATLAS przed spotkaniem z Układem Słonecznym mógł przemierzać przestrzeń międzygwiezdną od miliardów lat. O ile nie wiadomo, jak wyglądała ta podróż, o tyle można pokusić się o założenie, że w ciągu ostatnich 10 mln lat obiekt ten nie spotkał na swojej drodze żadnego istotnego obiektu.
Astronomowie zwracają także uwagę na fakt, że 16 marca 2026 r. kometa 3I/ATLAS przeleci w pobliżu Jowisza. Co ważne, zbliży się ona do niego na tyle, że przejdzie bardzo blisko promienia Hilla planety, czyli w odległości 0,355 au. Oznacza to, że odczuje ona ze strony Jowisza wyraźnie silniejsze zaburzenia grawitacyjne niż podczas przelotu w pobliżu Marsa. Możliwe zatem, że przelot ten nieznacznie zmieni kurs, jaki kometa obierze po opuszczeniu Układu Słonecznego.
Warto tutaj zwrócić uwagę na fakt, iż efekty niegrawitacyjne, takie jak odgazowania na powierzchni jądra komety, czy też ciśnienie promieniowania, także mogą wpłynąć istotnie na trajektorię lotu przez Układ Słoneczny. Z uwagi jednak na to, że nie da się ich łatwo przewidzieć, do oszacowania realnej skali efektów konieczne jest prowadzenie dalszych obserwacji.