Strategiczna współpraca Polski i Francji. Jaką broń mogą sobie zaoferować?
Traktat o wzmocnionej współpracy i przyjaźni polsko-francuskiej, podpisany 9 maja 2025 roku w Nancy, zakłada nie tylko kooperację militarną obu krajów (w Polsce stacjonują francuskie samoloty), ale także współpracę ich przemysłów obronnych. Co Francja i Polska mogą zaoferować sobie nawzajem?
Przełom drugiej i trzeciej dekady XXI wieku to czas, w którym Polska podpisała z zagranicznymi partnerami wiele umów na dostawy uzbrojenia. Miliardowe kontrakty trafiły przede wszystkim do firm z Korei i Stanów Zjednoczonych.
Kryzys związany z wiarygodnością USA sprawia, że Francja – dysponująca jednym z najlepiej rozwiniętych przemysłów zbrojeniowych na świecie – ponownie może okazać się dla Polski interesującym partnerem. Oferta Paryża to m.in. atomowe gwarancje bezpieczeństwa, wspólne manewry czy obecność wojskowa (francuskie oddziały stacjonują w Rumunii i na Łotwie, a samoloty Rafale w Polsce), jak również nowoczesna broń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić statyw Ulanzi Fotopro F38 Quick Release Video Travel Tripod 3318?
Współczesna współpraca z francuskim przemysłem zbrojeniowym ma w Polsce długą historię – to m.in. francuska awionika miała trafić do polskiego samolotu I-22 Iryda, a pociski przeciwpancerne HOT były brane pod uwagę jako uzbrojenie "śmigłowca pola walki", jakim miał być Huzar, bazujący na konstrukcji W-3 Sokół. Rozwój obu maszyn został jednak przerwany.
Francuski samolot brał także udział w polskim "przetargu stulecia", jak na początku XXI wieku określano pozyskanie przez polskie lotnictwo nowoczesnego, zachodniego samolotu wielozadaniowego.
Jako ofertę dla Polski rozważano awangardowy wówczas samolot Rafale, jednak jego wysoka cena i nieznana wówczas wartość bojowa sprawiły, że ostateczna oferta dotyczyła starszej konstrukcji – samolotu Dassault Mirage 2000. Polska wybrała wówczas F-16.
Bliski realizacji był także – w połowie poprzedniej dekady – kontrakt na śmigłowce H225M Caracal, będący próbą ujednolicenia parku śmigłowcowego polskiego wojska i uniknięcia tworzenia kłopotliwych w eksploatacji mikroflot.
Zmianę przyniósł dopiero rok 2022, w którym Polska podpisała z Francja umowę dotyczącą systemu rozpoznania kosmicznego. Koncern ma wyprodukować dla Polski dwa satelity, które dołączą do konstelacji Pléiades Neo i (obok rodzimych konstrukcji, jak satelity Creotechu) zapewnią Polsce dostęp do własnego rozpoznania satelitarnego.
Oferta francuskiego przemysłu dla Polski
Aktualna oferta francuskiego przemysłu dla Polski dotyczy co najmniej trzech modeli uzbrojenia. Pierwszym są latające tankowce, które Polska od lat planowała pozyskać w ramach programu Karkonosze.
Wybór jest w tej kwestii bardzo ograniczony – w praktyce sprowadza a się do amerykańskiego samolotu Boeing KC-46 lub oferowanego przez koncern Airbus samolotu Airbus A330 MRTT.
Powietrzny tankowiec Boeinga cierpi jednak – podobnie jak wiele innych modeli samolotów tego producenta w ostatnich latach – na liczne problemy, związane m.in. z pękaniem struktury kadłuba czy niewłaściwym działaniem systemu tankowania w locie.
Coraz bardziej prawdopodobną alternatywą staje się w takiej sytuacji samolot Airbusa – sprawdzona i zamawiana przez kraje z całego świata konstrukcja, która może służyć jako latający tankowiec, ale w razie potrzeby może zostać dostosowana do roli samolotu transportowego.
Airbusy A330 MRTT użytkują siły powietrzne m.in. Australii, Korei Południowej czy Wielkiej Brytanii. Samoloty te zostały wybrane także przez NATO dla programu NATO MMF (Multinational Multi Role Tanker Transport Fleet), gdzie tworzą zespół maszyn współdzielonych – na zasadzie dostępu do określonej puli godzin lotu – pomiędzy zainteresowanymi krajami.
Francja jest zainteresowana także sprzedażą Polsce samolotów transportowych Airbus A400M Atlas, Ważnym programem, w którym rozważana jest oferta m.in. Francji, jest również program Orka, zakładający pozyskanie przez Polskę co najmniej trzech nowych okrętów podwodnych. W tym przypadku Francja może zaoferować nam okręty typu Scorpene.
Polsko-francuska kooperacja
Duży potencjał ma także polsko-francuska współpraca w zakresie produkcji amunicji i rozwoju pocisków manewrujących, których powstanie przewiduje inicjatywa ELSA, w której – obok innych państw – uczestniczą także Polska i Francja.
Francuski udział jest w tym przypadku kluczowy, bo kraj ten już teraz dysponuje znacznymi kompetencjami w zakresie projektowania i rozwoju pocisków manewrujących jak LCM, czyli lądowy wariant morskiego systemu MdCN.
Współpraca z Francją jest atrakcyjna dla Polski także w kontekście rozwoju sektora amunicyjnego – ambitne plany zwielokrotnienia produkcji polskiej amunicji wymagają m.in. dostępu do technologii produkcji nowoczesnych materiałów miotających.
Polska potrzebuje także precyzyjnych pocisków artyleryjskich – uzupełnieniem rodzimego programu APR (Amunicja Precyzyjnego Rażenia) mogą być francuskie, kierowane pociski kalibru 155 mm jak BONUS czy KATANA.
Oferta polskiego przemysłu dla Francji
W relacji z Francją Polska ma szansę być nie tylko rynkiem zbytu, ale także eksporterem nowoczesnej broni. Jedną z nich jest polski hit eksportowy, czyli zestaw przeciwlotniczy PPZR Piorun. Polska broń została już sprawdzona w walce i dowiodła swojej skuteczności, co zaowocowało zamówieniem Pioruna przez Estonię, Gruzję, Łotwę, Norwegię czy Stany Zjednoczone.
W przypadku Francji Piorun miałby stanowić uzupełnienie dla zestawów VSHORAD Mistral, które oferują podobne możliwości zwalczania celów powietrznych, ale – w przeciwieństwie do polskiej broni – wymagają odpalania ze statywu umieszczonego np. na pojeździe.
Polskie Pioruny nie mają takich ograniczeń – poza wariantami przeznaczonymi dla pojazdów czy samobieżnych zestawów przeciwlotniczych, Piorun jest oferowany także jako MANPADS, czyli pocisk wystrzeliwany z wyrzutni naramiennej, którą może przenosić jeden człowiek.
Drugim z systemów, którymi interesuje się francuska armia, jest samobieżny system minowania narzutowego Baobab-K. To opracowany w Polsce, jeden z najnowocześniejszych na świecie systemów do zdalnego, automatycznego tworzenia zapór minowych, górujący możliwościami m.in. nad francuskim systemem Minotaur o podobnym przeznaczeniu.
Baobab pozwala na zdefiniowanie parametrów pola minowego, które powstaje wzdłuż trasy przejazdu w sposób automatyczny. Baobab samodzielnie dobiera nastawy wyrzutni tak, aby utworzyć zaporę minową o określonych parametrach.
Obok Baobaba-K, czyli systemu na podwoziu kołowym, na początku 2025 roku producent - Huta Stalowa Wola - pokazał jego kolejną wersję. Baobab-G to wyrzutnia min umieszczona na gąsienicowym podwoziu UMPG (Uniwersalna Modułowa Platforma Gąsienicowa), na którym zbudowano m.in. bojowy wóz piechoty Borsuk.