Decyzje w sprawie programu Orka. Okręty podwodne dla Polski – generał potwierdza
Polska pozyska od dwóch do czterech nowych okrętów podwodnych. Decyzje w sprawie przyszłości programu Orka, odkładane przez długie lata, mają "zapaść wkrótce". Potwierdza to doradca szefa MON gen. Mieczysław Bieniek. W grę wchodzi zarówno zakup, jak i leasing nowych jednostek.
Polska dysponuje obecnie jednym starym okrętem podwodnym. 40-letni ORP "Orzeł" to jednostka projektu 877E (typ Pałtus). Zmodernizowane jednostki tego typu (projekt 635 Warszawianka) są eksploatowane m.in. przez Rosję i budowane również współcześnie.
Część z nich otrzymała możliwość wystrzeliwania pocisków manewrujących Kalibr. Zbudowany w 1985 r. polski "Orzeł" nie ma takich możliwości i jest obecnie jednym z najstarszych przedstawicieli swojego typu na świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czas na AI. Zapowiedź buntu maszyn czy nowa rewolucja przemysłowa? - Historie Jutra napędza PLAY #5
Program Orka – podpisanie umowy w 2025 r.
W niedalekiej przeszłości okręt przechodził długie remonty, a wycofanie eksploatowanych w latach 2002-2017 małych, pomostowych jednostek typu Kobben sprawiło, że przyszłość polskich sił podwodnych stanęła pod znakiem zapytania.
Zobacz także: Czy to sprzęt NATO, czy rosyjski?
Przez wiele lat program Orka, którego celem było pozyskanie przez Polskę okrętów podwodnych nowej generacji, był w zawieszeniu. Konkrety pojawiły się jesienią 2024 r., gdy w jednym z wywiadów szef resortu obrony potwierdził starania MON-u, by umowę na nowe jednostki podpisać w 2025 r.
Temat powrócił 27 grudnia przy okazji podpisania umowy na okręt "Ratownik". Minister obrony stwierdził wówczas, że budowa okrętu ratowniczego jest ściśle powiązana z programem Orka. Deklaracje ministra w rozmowie z PAP rozwinął doradca szefa resortu obrony, gen. Mieczysław Bieniek.
Polskie okręty podwodne z zagranicy
Jak podkreśla gen. Bieniek, pod uwagę brany jest zarówno leasing czy zakup nowych jednostek, jak również ich budowa w zagranicznych stoczniach. Opcja budowy okrętów poza granicami kraju wynika w tym wypadku z faktu, że Polska nie miała i nie ma własnych zdolności w zakresie budowy okrętów podwodnych, a jednym z założeń MON-u jest możliwie szybkie pozyskanie jednostek tej klasy.
W kontekście przyspieszenia programu Orka warto przypomnieć, że wśród planowanych zdolności nowych okrętów podwodnych znajduje się m.in. możliwość przenoszenia i wystrzeliwania nie tylko – jak w przypadku "Orła" - torped, ale także pocisków manewrujących.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski