Nowe spekulacje na temat sprzedaży Skype'a
Od dawna wiadomo, że John Donahoe, prezes internetowego domu aukcyjnego eBay, nieszczególnie jest zadowolony z wyników przejętej w 2005 roku za około 3 miliardy dolarów firmy córki Skype. Wiosną ubiegłego roku Donahoe oświadczył w wywiadzie dla gazety "Financial Times", że Skype sam w sobie jest świetnym przedsięwzięciem, ale jeśli koncernowi nie uda się uzyskać zamierzonych efektów współdziałania usług, wówczas komunikator zostanie ponownie wyceniony i z końcem roku wystawiony na sprzedaż.
27.01.2009 16:42
Wspomniany koniec 200. roku mamy już za sobą, a eBay wydaje się odczuwać skutki kryzysu gospodarczego. W czwartym kwartale obejmującym tradycyjnie bardzo dochodowy okres świąteczny obroty firmy wyniosły tylko 2,04 miliarda dolarów (1,58 miliarda euro) – to o 145 milionów mniej niż rok wcześniej. Zysk netto stopniał o 31 procent, z 531 milionów (611 milionów bez uwzględnienia wydatków specjalnych) do 367 milionów dolarów.
Co prawda Skype regularnie odnotowuje dwucyfrowy wzrost liczby użytkowników, jednak większość z nich korzysta z darmowych usług, więc można przypuszczać, że działalność dostawcy telefonii VoIP wciąż nie przynosi zbyt dużych dochodów. Jest to zatem dobry moment dla eBaya na pozbycie się balastu –. wszystko zależy od tego, czy znajdzie się chętny do wyłożenia na stół przynajmniej części zawyżonej stawki z 2005 roku.
Słowa Johna Donahue, według których "Skype jako samodzielne przedsięwzięcie jest czymś świetnym", są odbierane przez znawców branży jako swego rodzaju zaproszenie do składania ofert kupna. "Jeszcze raz sporządzą wewnętrzny bilans zysków i strat, po czym dadzą sygnał na zewnątrz, że działalność Skype'a kłóci się z przyszłą strategią eBaya" –. twierdzi na przykład ekspert inwestycyjny Larry Witt w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Times".
Zdaniem gazety wśród potencjalnych nabywców komunikatora wymienia się między innymi koncern Google, który miałby połączyć go z własną usługą Google Talk, a także amerykańskie telekomy AT&T i Verizon.
wydanie internetowe www.heise-online.pl