Lot donikąd

Lot donikąd

19.06.2007 11:01, aktual.: 19.06.2007 15:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kilka dni temu wystartowałem na paralotni z lotniska koło Ostrowa Wielkopolskiego. Wiało ze wschodu, więc poleciałem na zachód. Minąłem Krotoszyn i po 46 kilometrach wylądowałem w samym środku… niczego.

|

Obraz

|
| --- |

Wróćmy jednak na początek. Pierwsze przeloty zacząłem robić ok. 5 lat temu. Do nawigacji używałem zamocowanego na kolanie mapnika z mapą topograficzną. Kiedy jednak wyleciałem poza mapę i po lądowaniu zupełnie nie wiedziałem, gdzie jestem, postanowiłem kupić GPS. Od tego czasu latałem już z Garminem GPSmap 76S, którego rok temu zamieniłem na 76CSx. Mapa stref przestrzeni powietrznej informuje mnie, którędy mogę lecieć, a drogowa - gdzie jestem. Po lądowaniu SMSem podaję współrzędne swojej dziewczynie, Dorocie, po czym spokojnie czekam na “zwózkę”. Do zeszłego tygodnia system działał znakomicie.

|

Obraz

|
| --- |

|

Obraz

|
| --- |

Za Krotoszynem, po 40 kilometrach lotu, doszedłem do wniosku, że chyba już nie znajdę kolejnego noszenia i pora wybrać miejsce do lądowania. Przede mną był spory pas pól między dwoma lasami. Obok przebiegała droga - gruntowa, ale dość szeroka i niezarośnięta trawą, a więc uczęszczana. Minąłem ją, podleciałem bliżej pól i mogłem już rozróżnić uprawy od kawałka nieużytku - skierowałem się więc nad niego, zawróciłem pod wiatr i wylądowałem. Wysłałem SMSa ze współrzędnymi, poskładałem sprzęt i zaległem na trawce. Po kilkunastu minutach zadzwoniłem do Doroty, żeby zapytać o planowaną godzinę przyjazdu, wyliczoną przez jej Nuvi 670. Czekała mnie jeszcze niemal godzina opalania.

|

Obraz

|
| --- |

Zacząłem dokładniej przyglądać się mapie w 76-tce. W locie miałem włączoną tylko mapę bazową i mapę stref - zapewnia mi to wystarczającą informację przy zachowaniu przejrzystości mapy. Teraz wyłączyłem niepotrzebne już strefy i włączyłem GPMapę 4 - nie aktualizowałem jej, bo w locie nie są mi potrzebne najnowsze ulice. Okazało się, że jestem ok. 10 km na północ od Milicza, na granicy województw dolnośląskiego i wielkopolskiego. W lesie na zachód ode mnie jest miejscowość Zaborowo. Poza tym na mapie nie widać nic innego w pobliżu. Nie ma nawet drogi, którą mam w zasięgu wzroku.

|

Obraz

|
| --- | Kilkanaście minut przed planowanym spotkaniem zakończyłem sjestę i udałem się w kierunku drogi. I tu zaczęły się problemy - okazało się, ze jestem… na wyspie. Dokładniej mówiąc, mój ugór jest ze wszystkich stron otoczony rowem pełnym błota. Z trudem udało mi się przerzucić przez niego 20-kilogramowy plecak ze sprzętem. Przeskakując jego śladem, wylądowałem nieco za blisko i dość malowniczo zachlapałem się błotkiem po całości. Ale nic to - mam jeszcze trochę czasu, żeby obeschnąć, bo słońce praży. Założyłem plecak i powędrowałem do drogi. Na miejscu odkryłem jeszcze ślady krwi na koszulce - skaleczyłem się w palec i usmarowałem, zakładając plecak. No, niech już przyjedzie, zanim ktoś mnie zobaczy w takim stanie…

Dzwoni telefon. “Jestem w Zaborowie, droga się skończyła, las, nie dojadę”. Wpisałem współrzędne Doroty i stwierdziłem, ze 1,5 km dam radę dojść. Jednak po 300 metrach wędrówki przez niewielką kukurydzę dotarłem do większego rowu z niewielką rzeczką. Tu o przeskakiwaniu nie było już mowy. Jednocześnie nie mogłem się zdecydować, czy pokonać rzeczkę boso, czy w butach trekingowych - dno pozostawało wielką tajemnicą. Uzgodniliśmy, że jednak Dorota musi znaleźć drogę do mnie. Nie było to łatwe, gdyż jej City Navigator 9 również pokazywał wokół mnie kilkukilometrową białą plamę. Zaproponowałem włączenie darmowej mapy Polski UMP, która w wielu miejscach okazuje się dokładniejsza i bardziej aktualna od innych. Niestety, ten obszar nie zainteresował widocznie żadnego ze współtwórców UMPa. Wróciłem do drogi.

Dorota tymczasem błądziła w okolicach Jutrosina i Zmysłowa, które były zarówno na jej City Navigatorze, jak i na mojej GPMapie. Potem zameldowała, że jest w Żydowskim Brodzie, którego na swojej mapie nie miałem. Z opisu położenia wyglądało na to, że gdzieś tam właśnie prowadzi droga, przy której stoję. Próbowała wjeżdżać w każdą napotkaną boczną dróżkę, co dla Fiesty było nie lada wyczynem. Wreszcie zauważyłem, że z oddali coś do mnie jedzie. Okazało się, że to Dorota. Po chwili odjechaliśmy w kierunku Jutrosina.

Obraz
© Miejsce lądowania przedstawione na różnych mapach. Nałożone ślady: lotu (niebieski), wędrówki przez pole (zielony) i odjazdu samochodem (żółty).

Na takim zadu…mie sprzyjającym miejscu jeszcze nie lądowałem. Przez ponad dwie godziny nie widziałem nikogo. Wokół tylko pola, lasy, rowy z wodą lub błotem, na horyzoncie ze dwie chałupy i piaszczysta droga z opuszczoną koparką. Ale mimo że ten sielski zakątek nie istnieje w żadnej mapie, którą widziałem (wliczając najbardziej szczegółowe - AutoMapę i najnowszą GPMapę 2007.1), udało się tam dojechać. Bez GPSu musiałbym wędrować do cywilizacji, a w takim upale wędrówki z wielkim plecakiem nie należą do przyjemności. Inna rzecz, że wtedy po prostu wylądowałbym bliżej jakiejś wsi.

|

Obraz

|

Obraz

|
| --- | --- |
|

Obraz

|

Obraz

|

Ta przygoda doprowadziła mnie do paru wniosków. Po pierwsze, nie lądować byle gdzie, bo wiedzieć gdzie jestem, to jedno, a znaleźć do mnie drogę to drugie. Dla pewności lepiej wylądować koło skupisk ludzkich, bo one, wraz z drogami dojazdowymi, są na mapach. Po drugie, wygodnie jest na obu GPSach mieć tę samą mapę. W rozmowach posługiwaliśmy się zwrotami w rodzaju “w połowie odległości między A i B”, a to działa tylko wtedy, gdy druga osoba widzi oba te punkty. Kiedy Dorota poinformowała mnie, ze jest w Żydowskim Brodzie, nic mi to nie mówiło. To jedno z miejsc, gdzie CityNavigator jest dokładniejszy od GPMapy, i to nawet w najnowszej wersji. Po trzecie - szkoda, że Nuvi nie zapisuje śladu. Podczas takich poszukiwań “po omacku”. automatycznie uzupełniałby on wgraną mapę, pokazując, gdzie już byliśmy, a które obszary trzeba jeszcze objechać. W takim zastosowaniu lepiej sprawdziłby się Garmin Zumo lub StreetPilot.

| [

Obraz

]( http://blogn.pl ) |
| --- |

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także