Vine w rekordowym tempie pozyskał sobie ogromną rzeszę użytkowników. Aplikacja umożliwiająca nagrywanie 6-sekundowych filmików prosto z telefonów komórkowych zdobyła z miejsca zainteresowanie 10 proc. wszystkich posiadaczy iPhone'ów w Ameryce i szybko weszła do czołówki najchętniej pobieranych aplikacji.
Facebook jednak bardzo szybko wyczuł niszę na rynku i cztery dni temu także na Instagramie pojawiła się opcja kręcenia filmów wideo. Oczywiście nieco lepsza, bo umożliwiająca tworzenie 15-sekundowych materiałów oraz wykorzystująca filtry, które z najmniej interesującego filmu potrafią zrobić niemalże dzieło sztuki.
W ciągu pierwszych 2. godzin na Instagramie użytkownicy udostępnili 5 milionów filmów. To musiało się odbić na popularności Vine. Między czwartkiem a niedzielą Vine spadł z drugiego miejsca na siódme w amerykańskim rankingu najchętniej pobieranych, bezpłatnych aplikacji dla iPhone'a. Podobnie w Meksyku - spadł z trzeciego na dziesiąte miejsce oraz w Wielkiej Brytanii - z piątego na dwunaste. To pierwsza taka porażka serwisu od 27-ego marca.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Testowy Windows 8.1 nie tylko jako aktualizacja"