Ukraińskie pancerne wsparcie w Bachmucie. Większość to byłe rosyjskie czołgi
W ostatnich dniach do Bachmutu dotarły nowe ukraińskie jednostki pancerne, które składają się w dużej mierze ze zdobycznego rosyjskiego sprzętu. Wyjaśniamy powody takiego stanu rzeczy i osiągi tych maszyn.
17.02.2023 | aktual.: 18.02.2023 16:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na poniższych zdjęciach widzimy część pancernego wsparcia dla Bachmutu i tylko jeden z widocznych czołgów to Ukraiński T-64BW, podczas gdy reszta to znacznie nowsze konstrukcje przejęte od Rosjan. Na pierwszym zdjęciu widoczny jest T-80U, na drugim mamy maszynę wyglądającą na T-72B3 z dodatkowymi kostkami pancerza ERA Kontakt-1 na fartuchach bocznych, na trzecim T-72B3, a na czwartym wspomnianego już ukraińskiego T-64BW.
Rosjanie utracili już przynajmniej 1733 czołgi, których strata została potwierdzona zdjęciami, z czego Ukraina zdołała przejąć 546 sztuk. Oczywiście przechwycone czołgi były w różnym stanie, od dobrego po tragiczny, ale najpewniej udało się przywrócić ich znaczną liczbę do używalności.
Szczególnie cenne były tutaj czołgi T-90A/M, T-80BWM, T-72B3/B3M, których Ukraina mogła pozyskać przynajmniej kilkadziesiąt sztuk. Z kolei widoczny na pierwszym zdjęciu T-80U będący rozwinięciem czołgów T-64 oferuje od nich znacznie lepszą ochronę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Możliwości przejętych rosyjskich czołgów
Rosyjskie czołgi z rodziny T-90A/M, T-80BWM, T-72B3/B3M były fabrycznie wyposażone we francuską termowizję, ale tyczy się to tylko produkcji ze sprzed 2022 r. Tymczasem nowa produkcja zarówno czołgów T-80BWM jak i T-72B3/B3M jest już wyposażona w znacznie niższej klasy komponenty ze względu na działanie sankcji, co istotnie pogarsza ich osiągi.
Ponadto czołgi powyższych serii są przystosowane do wykorzystywania dłuższych pocisków w stosunku do starszych wariantów i mają lepszej klasy pancerz reaktywny, ponieważ mowa tutaj to Kontakt-5 lub Relikt. Tymczasem czołgi z rodziny T-72 dotychczas dostarczane Ukrainie przez państwa Zachodu poza nielicznymi wyjątkami w postaci PT-91 czy czołgów z Czech były go pozbawione, co Ukraińcy naprawiali, obkładając je kostkami pancerza reaktywnego Kontakt-1.
Mamy więc dość ciekawy zwrot akcji, gdzie Ukraińcy wykorzystują przeciwko Rosjanom ich własny prawie najlepszy sprzęt, podczas gdy ci muszą z czasem polegać na coraz liczniejszych reliktach przeszłości lub wybrakowanej nowej produkcji. Sytuacja będzie jeszcze bardziej problematyczna dla Rosjan, jak Ukraińcy w okolicy lata otrzymają czołgi Challenger 2, Leopard 2 oraz M1A2 Abrams z bojowymi wozami piechoty Bradley czy Marder.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski