Czołgi Abrams dla Ukrainy. Pierwszeństwo mają maszyny dla Polski i Tajwanu

Stany Zjednoczone zadeklarowały wolę przekazania Ukrainie 31 czołgów M1A2 Abrams. Deklaracji tej nie towarzyszyły informacje o konkretnym terminie, jednak – m.in. z powodu Polski – czas przekazania Ukrainie amerykańskiego sprzętu pancernego może ulec wydłużeniu.

Ukraina może długo czekać na obiecane 31 Abramsów
Ukraina może długo czekać na obiecane 31 Abramsów
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

Przyczyny tego stanu rzeczy opisuje serwis Politico, cytowany w Polsce przez Zespół Badań i Analiz Militarnych. Czołgi Abrams używane przez amerykańską armię są chronione warstwowym pancerzem, składającym się m.in. z modułów zawierający zubożony uran (szerzej prezentuje tę kwestię Przemysław Juraszek w tekście o pancerzu czołgów M1).

Problem polega na tym, że Amerykanie nie eksportują czołgów z uranowym pancerzem (prawdopodobnie dotyczy to także M1A2 SEPv3 zamówionych przez Polskę). Dlatego maszyny, które zostaną skierowane do Ukrainy, muszą mieć wyciągnięte moduły ze zubożonym uranem, a w ich miejsce wstawione inne moduły pancerza, z wkładami wolframowymi.

Proces taki wymaga poważnej ingerencji zarówno w kadłub, jak i wieżę czołgu, co – w przypadku każdego egzemplarza – oznacza nawet kilka tygodni pracy. Zajmuje się tym tylko jeden zakład na świecie, Joint Systems Manufacturing Center – Lima, zlokalizowany w Ohio.

Czołgi z innym pancerzem

Jego "pokojowe" moce produkcyjne pozwalają na modyfikację 12 czołgów miesięcznie, co w teorii powinno zapewnić przygotowanie czołgów dla Ukrainy w ciągu kwartału.

W praktyce moce produkcyjne są obecnie zajęte przez – traktowane przez Amerykanów priorytetowo – dwie transze Abramsów M1A2, zamówionych przez Polskę (250 egzemplarzy) i Tajwan (108 egzemplarzy). Zdaniem Politico Waszyngton – ze względów politycznych – nie będzie chciał opóźniać czy przerywać produkcji zamówionego sprzętu.

Warto zauważyć, że formalnie nowe Abramsy są budowane z wykorzystaniem wyprodukowanych przed laty i zmagazynowanych kadłubów, które prawdopodobnie podlegają podobnej procedurze, jak w przypadku maszyn, które mają zostać dostarczone Ukrainie.

Abramsy z zapasów producenta

Dlatego termin dostawy czołgów Abrams dla Ukrainy jest obecnie nieznany i amerykańskie maszyny mogą trafić do ukraińskiej armii dopiero za wiele miesięcy. Co więcej, 31 czołgów dla Ukrainy nie będzie pochodziło z zapasów Pentagonu (jak np. 116 dodatkowych, zamówionych przez Polskę czołgów Abrams M1A1FEP, wycofanych z Korpusu Piechoty Morskiej).

Ukraina otrzyma sprzęt należący do producenta, od którego Pentagon musi dopiero odkupić czołgi i zlecić ich dostosowanie do wysyłki poza granice kraju. Oznacza to, że od deklaracji wsparcia Ukrainy amerykańskimi czołgami do ich pojawienia się na ukraińskiej ziemi mogą minąć nie tylko miesiące, ale – jak prognozuje Politico – nawet lata.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie