Targi MSPO 2023. Potęga Korei Południowej do zobaczenia w Polsce
Co roku podczas targów MSPO organizowana jest wystawa narodowa jednego z państw w nich uczestniczących. Tak było i tym razem. W 2023 r. mogliśmy zobaczyć sporo interesującego sprzętu z Korei Południowej.
Koreę Południową reprezentowało 31 przedsiębiorstw, ale najbardziej rozbudowane było stoisko Hyundai Rotem Company in Hanwha. Znalazły się tam m.in. czołg K2, który został wybrany przez wojsko polskie, transporter opancerzony K808 zwany "Białym Tygrysem" oraz systemy bezzałogowe.
Czołgi K2 to - poza M1A2 Abrams SEP V3 - najnowsze maszyny dla Wojska Polskiego. Z polskiej perspektywy dużą zaletą koreańskiej konstrukcji jest trójosobowa załoga. Umożliwia to łatwiejszą transformację jednostek korzystających dotąd z poradzieckich czołgów T-72 niż miało to miejsce w przypadku Leopardów 2 i ma w przypadku Abramsów (występuje tam czterech członków załogi). Wynika to z faktu, że w pojazdach z ZSRR też mieściły się trzy osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koreańskie czołgi
Czołg K2 kosztuje ok. 8,5 mln dolarów. Jest to konstrukcja o masie 55 ton, wyposażona w potężną gładkolufową armatę kal. 120 mm CN08 o długości 55 kalibrów (podobną znajdziemy m.in. w czołgach Leopard 2A6). Armata jest kompatybilna z amunicją państw NATO, wliczając w to słynne "srebrne pociski" M829 ze zubożonego uranu.
Czołg jest wyposażony w automat ładowania pozwalający na zastosowanie mniejszej wieży i umożliwiający stałą szybkostrzelność w każdych warunkach. Warto jednak zaznaczyć, że ten w przeciwieństwie do rozwiązania radzieckiego/rosyjskiego nie stanowi zagrożenia dla załogi, ponieważ w K2 jest od niej odizolowany.
Koreańskie transportery
Z kolei transporter opancerzony K808 jest konstrukcją ośmiokołową o masie bojowej nieco poniżej 23 ton. Pojazd jest zdolny przetransportować do 10 żołnierzy piechoty i może pokonywać przeszkody wodne. K808 został wprowadzony do służby w południowokoreańskich siłach zbrojnych w 2017 r., toteż należy do jednych z najnowocześniejszych w swojej klasie. Z tego powodu miał miejsce nawet epizod, gdzie polski MON rozważał go jako następcę wobec KTO Rosomak, o czym pisał Łukasz Michalik.
Pancerz K808 zapewnia balistyczną ochronę na poziomie klasy IV normy STANAG 4569 (wartość dotyczy tylko przedniego pancerza, zdolnego wytrzymać ostrzał przeciwpancerną amunicją kal. 14,5×114 mm).
Na MSPO 2023 zaprezentowano bazowy wariant transportera ze zdalnie sterowaną wieżyczką z wielkokalibrowym karabinem maszynowym, stanowiącym licencyjną wersję Browninga M2 i systemem walki elektronicznej, zapewniający odporność na ataki prostych dronów kamikadze. Transporter istnieje też w innych wariantach. Można go spotkać w postaci nawet niszczyciela czołgów z armatą kal. 120 mm lub armatą automatyczną kal. 30 mm. Makiety tych wersji także były widoczne na targach.
Kolejną grupą są zdalnie sterowane pojazdy. Mniejszy sześciokołowy model UGV o masie bojowej 2 ton, uwzględniającej 200 kg ładunku, to maszyna wielozadaniowa występująca w charakterze transportera wyposażenia. Może ona być sterowana, podążać za żołnierzami bądź działać w trybie autonomicznym. Prezentowany na targach egzemplarz był wyposażony w wieżyczkę z karabinem maszynowym, a jego zasilanie stanowiła chłodzona cieczą bateria litowo-jonowa, zapewniającą zasięg do 30 km.
Z kolei drugą opcją były cięższe pojazdy uzbrojone w wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) TAipers o zasięgu do 8 km, które są sterowane z trzeciego pojazdu przewożącego pilotów powyższych konstrukcji. Takie podejście pozwala na drastyczne zwiększenie liczby pojazdów, których można użyć do najbardziej ryzykownych misji, zanim na teren wkroczą pojazdy załogowe. Jest to ogromny bonus, ponieważ ich utrata nie wiąże się ze śmiercią żołnierzy.
Tego typu pojazdy, które można wyposażyć także w inne kombinacje uzbrojenia w postaci np. armaty automatycznej kal 30 mm i granatnika maszynowego kal. 40 byłyby idealnym rozwiązaniem na bardzo trudny odcinek frontu w obwodzie zaporoskim w Ukrainie.
Na wystawie znajdują się też pociski przeciwlotnicze Chiron (ręczne zestawy przeciwlotnicze o zasięgu do 7 km), przeciwpancerne Raybolt, które podobnie jak FGM-148 Javelin są bronią typu odpal i zapomnij atakującą cele od góry potężną tandemową głowicą kumulacyjną i opracowywany ppk dalekiego zasięgu Atlatir o jeszcze lepszych parametrach.
Nie zabrakło też niedawno zamówionych lekkich pojazdów rozpoznawczych z napędem 4x4 od Kia Special Vehicle oraz makiet samolotu szkolno-bojowego FA-50 Fighting Eagle otoczonego m.in. dronami od koncernu Korea Aerospace Industries (KAI) i ciekawostkami od LIG Nex1. Pierwszym były drony NI-500VT będące zmiennowirnikowcem podobnym jak V-280 Valor od Bella pozwalającym na przenoszenie ładunku o masie do 40 kg przez pięć godzin.
Druga grupa obejmowała skrzydlate pociski manewrujące o zasięgu kilkuset km Long -range Air-to-Surface Missile wykonane w technologii stealth podobne koncepcyjnie do Storm Shadow bądź Taurus KEPD 350
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski