Radom Air Show. Debiut nowego FA‑50 Fighting Eagle w powietrzu
Po pięcioletniej przerwie radomskie lotnisko ponownie stało się centralnym punktem dla fanów lotnictwa w Polsce. Na tegorocznej edycji nie mogło zabraknąć najnowszego polskiego nabytku w postaci samolotów FA-50 Fighting Eagle. Przedstawiamy osiągi tych maszyn.
26.08.2023 | aktual.: 26.08.2023 16:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polska otrzymała już cztery samoloty FA-50 Fighting Eagle z 48 zamówionych, a teraz każdy może je po raz pierwszy zobaczyć z bliska. Docelowo maszyny FA-50 Fighting Eagle zastąpią przestarzałe MiG-29, Su-22 i - jeżeli zajdzie taka potrzeba - przejmą część zadań wykonywanych obecnie przez F-16.
Pierwsze 12 samolotów ma trafić do Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej do końca 2023 r. i są to maszyny w konfiguracji południowokoreańskiej, a pozostałe 36 egzemplarzy zostanie już wyprodukowane z uwzględnieniem polskich wytycznych.
FA-50 Fighting Eagle — najnowszy samolot w SZRP
FA-50 Fighting Eagle to małe, dwumiejscowe samoloty szkolno-bojowe opracowane na podstawie szkoleniowego T-50 Golden Eagle. Samolot ten mierzy zaledwie 13,14 m długości, 9,45 m szerokości i 4,82 m wysokości. Dla porównania - F-16 ma długość 14,8 m, szerokość 9,8 m i wysokość 4,8 m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Południowokoreańska maszyna jest też bardzo lekka, waży "zaledwie" 6,57 tony, ale jej maksymalna masa startowa to 12,3 tony, z czego 4,5 tony można przeznaczyć na uzbrojenie. Można je podwiesić na siedmiu pylonach, a jego asortyment obejmuje bomby kierowane typu JDAM, pociski powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder czy przeciwpancerne AGM-65 Maverick. Do tego na pokładzie jest trójlufowe działko kal. 20 mm z zapasem 205 naboi.
Jedynym jak na razie mankamentem konstrukcji jest brak integracji z pociskami powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM, ale to może zostać w przyszłości zmienione. Z tego względu FA-50 Fighting Eagle będzie pełnił rolę maszyny do przeprowadzania ataków na cele naziemne. Ze względu na niższe koszty użytkowania będzie także doskonałym wyborem do przechwytywania intruzów naruszających przestrzeń powietrzną Polski lub sojuszników w ramach misji typu Baltic Air Policing.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski