Ten, kto kontroluje wyszukiwarkę internetową, kontroluje to, co ludzie znajdą w sieci. Niby banał, ale Władimir Władimirowicz Putin uświadomił sobie to dopiero niedawno. Dlatego kontrolowana przez Kreml firma telekomunikacyjna Rostelecom, rozpoczęła pracę nad nową wyszukiwarką o nazwie Sputnik.
Jak donosi Reuters, opierając się na materiale Vedomosti, Rosja postanowiła zbudować swoją własną wyszukiwarkę. Zadanie wyznaczono państwowej firmie telekomunikacyjnej Rostelecom, która, choć nie ma żadnego doświadczenia w pracy nad wyszukiwarkami, nie musi się martwić o pierwszych użytkowników –. na początek Sputnik (www.sputnik.ru), bo tak nazywać się będzie rosyjska wyszukiwarka, stanie się domyślnym narzędziem wszystkich rosyjskich urzędników.
Gorzej z przekonaniem zwykłych Rosjan do tego, by także korzystali z rządowej wyszukiwarki. Na rosyjskim rynku aktualnie dominuje Yandex, który posiada 6. procent rynku. Pozostałe 38 procent dzieli pomiędzy siebie Google i Mail.ru. Co prawda Reuters cytuje analityka Merrill Lynch, który uważa, że Sputnik będzie miał bardzo ciężkie życie, a walka o udział w rynku z istniejącą rosyjską konkurencją prawdopodobnie zakończy się porażką, ale analityk zapomina, że mówi o dzisiejszej Rosji, w której zawsze można na przykład zakazać korzystania z czegoś albo, pod pretekstem popełnienia jakiegoś przestępstwa, zamknąć właścicieli firm Yandex czy Mail.ru w kolonii karnej i zmusić ich do sprzedaży odpowiedniej ilości udziałów.
Według gazety, Rostelecom stara się agresywnie podkupywać programistów pracujących obecnie u konkurencji. Do tej pory udało się już podobno zindeksować około połowy wszystkich rosyjskojęzycznych stron internetowych. Użytkownicy będą mogli skorzystać ze Sputnika już w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Zdjęcie: Wikipedia
Polecamy w serwisie Giznet.pl: Silk Road uczczone specjalną edycją ecstasy