Google jednak lubi Chiny?

Google jednak lubi Chiny?
Źródło zdjęć: © heise-online.pl

29.06.2010 16:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie godząc się na wymogi chińskiej cenzury, Google od wiosny przekierowuje do Hongkongu chińskich internautów, chcących skorzystać z jego wyszukiwarki. Pod presją Pekinu będzie jednak musiał z tego zrezygnować. Google proponuje alternatywne rozwiązanie

Przedstawiciel tej firmy David Drummond poinformował na blogu, że władze chińskie zapowiedziały, iż nie odnowią Google'owi wygasającej pod koniec czerwca licencji na działalność w Chinach, jeśli utrzymane będzie automatyczne przekierowanie z google.cn na google.com.hk.

Obraz
© (fot. AFP)

W najbliższych dniach Google zlikwiduje więc to przekierowanie, ale tak, że na jego chińskiej stronie google.cn nie będzie wyszukiwarki, a jedynie link do strony w Hongkongu (google.com.hk) z jej pełną, nieocenzurowaną funkcjonalnością. Tę chińską stronę Google nazwał "Landing Page"; nazwa ma sugerować, że chińscy internauci "wylądują" tam, gdzie będą mogli skorzystać z wyszukiwarki.

Rząd chiński domaga się od dostawców usług internetowych "odfiltrowywania" informacji na temat Tybetu, czy krwawego stłumienia demonstracji na placu Tiananmen w 198. roku. Google uznał, że nie będzie się stosował do tych wymogów cenzury i od 22 marca przekierowuje chińskich internautów na swój portal w Hongkongu.

Koncepcję "Landing Page" Google przedłożył władzom chińskim w rozmowach na temat przedłużenia licencji. Nie wiadomo, jak Pekin na nią zareaguje.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także