Atak na Sony to początek czegoś większego. Reuters zdobył tajny dokument FBI

Atak na Sony to początek czegoś większego. Reuters zdobył tajny dokument FBI

Atak na Sony to początek czegoś większego. Reuters zdobył tajny dokument FBI
Źródło zdjęć: © opensource.com / CC
02.12.2014 13:35, aktualizacja: 02.12.2014 15:30

Agencja Reutera weszła w posiadanie tajnego ostrzeżenia, które FBI rozesłało do szeregu amerykańskich firm. Informuje w nich o potencjalnych atakach na ich systemu informatyczne. I chociaż w raporcie ani razu nie pojawia się nazwa japońskiej firmy, opis zastosowanej metody włamania idealnie pasuje do tego, co tydzień temu zdarzyło się w amerykańskiej siedzibie Sony Pictures.

Informacja o ataku na Sony wstrząsnęła internetem w zeszłym tygodniu. Chociaż miał on miejsce w poniedziałek, korporacyjnej poczty w siedzibie firmy nie udało się przywrócić do działania aż do końca tygodnia. Powszechnie mówi się także, że awarie innych elementów infrastruktury informatycznej mogło znacząco utrudnić wytwórni działanie w gorącym okresie świątecznym, na który szykowane są premiery dużych, oczekiwanych filmów. Wisienką na torcie były informacje o tym, że do sieci w wyniku ataku wyciekło część z nich, w wersjach o dobrej jakości na długo przed planowanymi premierami. Można spokojnie powiedzieć, że ostatnie dni nie były najlepsze dla Sony.

Specjaliści zaznaczają, że chociaż w ostatnim czasie podobne ataki zanotowano w Azji i na Bliskim Wschodzie, to zeszłotygodniowa inwazja na systemy informatyczne Sony była pierwszą w historii, przeprowadzoną na terenie Stanów Zjednoczonych. Jeżeli wierzyć informacjom, które trafiły w ręce reporterów Reutersa – prawdopodobnie nie ostatnią.

- Uważam, że skoordynowany cyberatak z użyciem destrukcyjnego oprogramowania przeciwko korporacji w USA to swoisty punkt zwrotny. Aktualna sytuacja geopolityczna zwiastuje wzrost niszczycielskiej działalności hakerów – mówi cytowany przez agencję Tom Kellermann, specjalista od cyberbezpieczeństwa w firmie Trend Micro Inc.

I faktycznie, takie wnioski płyną z dokumentów, które FBI przekazało szeregowi amerykańskich korporacji. Opisuje w nich metodologię potencjalnych ataków oraz sposoby zabezpieczenia się przed nimi, czy też – w najgorszym wypadku – radzenia sobie z ich konsekwencjami. Jest to o tyle trudne, że używane przez hakerów oprogramowanie prowadzi do całkowitego wyczyszczenia i nadpisania danych na dyskach twardych komputerów. _ Nadpisywanie plików innymi sprawia, że odzyskanie takich danych standardowymi metodami jest bardzo trudne i kosztowne, jeśli nie niemożliwe _ - przeczytać można w raporcie.

Te informacje zostały przekazane wraz z prośbą o nierozpowszechnianie ich dalej. I chociaż Sony nie skomentowało w żaden sposób ostrzeżenia FBI, a w nim samym nie pojawia się nazwa firmy, to jego związek z zeszłotygodniowymi atakami wydaje się oczywisty. Anonimowy specjalista, cytowany przez Reutersa, mówi, że informacje z tego dokumentu jednoznacznie przywołują na myśl wydarzenia z końcówki minionego miesiąca.

Tymczasem cały czas nieznana pozostaje tożsamość odpowiedzialnych za atak. Według jednej z teorii mieliby oni pochodzić z Korei Północnej, a całość ma być odpowiedzią na wydanie przez Sony filmu _ Wywiad ze Słońcem Narodu _ (_ The Interview _). W liście do sekretarza generalnego ONZ przedstawiciele Pjongjangu nazwali wprowadzenie tego obrazu do dystrybucji _ jawnym sponsorowaniem terroryzmu oraz aktem wojny _.

Wśród wcześniejszych ataków z użyciem podobnych metod jednym z najbardziej znanych jest ten przeciwko koncernowi naftowemu Saudi Aramco. W jego wyniku przestało działać ok. 30 tysięcy komputerów. Powszechnie uważa się, że był on dziełem hakerów, współpracujących z rządami Korei Północnej i Iranu.

_ DG _

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)