Wysyłasz spam? Gigantyczna kara dla spamera

Wysyłasz spam? Gigantyczna kara dla spamera

Wysyłasz spam? Gigantyczna kara dla spamera
01.12.2009 13:40, aktualizacja: 01.12.2009 14:06

Na wniosek Federalnej Komisji Handlu (Federal Trade Commission, FTC) federalny sąd okręgowy w stanie Illinois skazał zaocznie Nowozelandczyka Lance'a Atkinsona na karę grzywny w wysokości 15,5 miliona dolarów (około 10,3 miliona euro) za naruszenie ustaw antyspamowych.

FTC, powołując się na informacje organizacji Spamhaus, nazywa Atkinsona (oraz jego współpracownika –. obywatela USA Jody'ego Smitha) najbardziej aktywnym obecnie spamerem. Pod płaszczykiem różnych firm i korzystając z pomocy zwerbowanych spamerów uczestniczących w programie partnerskim Affking, skazani rozsyłali miliardy niepożądanych e-maili z reklamami stron WWW oferujących produkty zwiększające męską potencję, sprzedawane na receptę leki poprawiające nastrój oraz środki pomagające w odchudzaniu.

FTC już w roku 200. doprowadziła do nałożenia na Atkinsona kary w wysokości 2,2 miliona dolarów. Mimo to Nowozelandczyk nadal budował sieć spamerów. Mieszkający w Australii Atkinson w grudniu 2007 roku przyznał się przed przedstawicielami nowozelandzkich organów ścigania do prowadzenia działalności spamerskiej i zapłacił grzywnę w wysokości 108 000 dolarów nowozelandzkich (około 51 000 euro).

Obraz
© (fot. Jupiterimages)

W ramach toczącego się w Missouri postępowania sądowego Jody Smith obiecał FTC, że pozbędzie się majątku, aby uregulować roszczenia władz w wysokości 21. 000 dolarów. W sierpniu 2009 roku Smith przyznał się do winy. W grudniu ma zostać wobec niego orzeczony wyrok; Smithowi grozi maksymalnie pięć lat więzienia. Poza tym sąd w Illinois nałożył na trzy prowadzone przez oskarżonych firmy kary finansowe w wysokości 3,7 miliona dolarów. W sprawę Atkinsona zamieszany jest także jego brat i jeszcze jeden Nowozelandczyk.

Jak twierdzi FTC, oskarżeni sprzedawali swoje specyfiki pod wprowadzającymi w błąd nazwami (takimi jak Canadian Healthcare) i fałszywie deklarowali, że są to dopuszczone do sprzedaży w USA leki wywodzące się od medykamentów takich jak viagra. W rzeczywistości jednak środki te były bez pozwolenia importowane z Indii. Poza tym oskarżeni podawali fałszywe informacje co do bezpieczeństwa przekazywanych przez klientów danych o kartach kredytowych.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)