Torvalds: Microsoft blefuje w sprawie patentów

Torvalds: Microsoft blefuje w sprawie patentów

Torvalds: Microsoft blefuje w sprawie patentów
Źródło zdjęć: © AFP
04.02.2008 11:00, aktualizacja: 04.02.2008 11:21

Zapowiedzi Microsoftu, dotyczące dochodzenia praw patentowych do rozwiązań wykorzystywanych w produktach open-source to, zdaniem Linusa Torvaldsa, jedynie technika marketingowa. Twórca jądra Linuksa sądzi, że koncern z Redmond jedynie blefuje i w rzeczywistości nie zamierza wykorzystać patentów do sądowej walki z konkurencją.

_ "Oni w przeszłości byli wielokrotnie pozywani w sprawach patentowych - ale sądzę ( choć nie mam zbyt dużego doświadczenia w tej sprawie ), że Microsoft nie wykorzysta patentów jako broni w walce rynkowej. Nie znaczy to jednak, że koncern nie użyje ich jako "argumentu marketingowego" - to świetne narzędzie szerzenia FUD-u [Fear, Uncertainty, Doubt - czyli: Strach, Niepewność, Wątpliwość- red.]" _ - tłumaczy Torvalds w wywiadzie przeprowadzonym przez Jima Zemlina, szefa Fundacji Linuksa ( pełny tekst wywiadu ma się pojawić dziś na stronie Fundacji - http://www.linux-foundation.org/en/main_page ).

_ "Kolejnym powodem, który według mnie sprawia, że Microsoft nie wykorzysta patentów do walki z konkurencją jest fakt, że ta firma została już w przeszłości skazana za działania monopolistyczne w swoim sektorze rynku. A jeśli masz taką przeszłość, to raczej nie powinieneś pozywać konkurentów o patenty. Myślę, że większość prawników Microsoftu powiedziałaby raczej: Wiecie co, lepiej tego nie róbmy. To brzmi nierozsądnie..." _ - mówi Linus Torvalds.

Obraz
© Linus Torvalds (fot. AFP)

52 tygodnie w roku

Warto też odnotować, że na twórcy kernela Linuksa nie zrobiły specjalnego wrażenie ostatnie wysiłki Microsoftu, mające na celu usprawnienie współpracy jego produktów z oprogramowaniem open-source. _ "Sądzę, że w Redmond są oczywiście ludzie, którzy chcieliby poprawić kompatybilność, ale są i tacy, którzy chcą po prostu wbić konkurentom nóż w plecy. Wydaje mi się, że do tej pory raczej do głosu dochodzili ci drudzy - dlatego też nie jestem skory im zaufać..." _ - mówi Torvals, który zamiast rozwodzić się nad działaniami Microsoftu, woli skupić się na pracy nad Linuksem. _ "Pracuję nad tym w tygodniu, w weekendy, przez 52 tygodnie w roku. Po prostu nie chcę, by ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, kto jest liderem tych prac. Oczywiście, jednocześnie staram się stymulować konkurencję wśród developerów - dzięki temu mam tę przyjemność, że mogę obserwować rozwijanie się wielu niezależnych interesujących "gałęzi" kernela" _.

Brakuje otwartości?

Linus Torvalds zaznaczył przy okazji, że jego zdaniem społeczność linuksowa mogłaby być bardziej otwarta na nowe pomysły. _ "Jeden z głównych problemów polega na tym, że ludzie mają bardzo ścisłe i rygorystyczne kryteria dotyczące tego, co jest akceptowalne w kodzie, a co - zdaniem developerów - odstraszy użytkowników. Nie powinniśmy tak wysoko ustawiać poprzeczki. Nowy kod, nowe sterowniki... jasne, z tym mogą być problemy. Ale ja chętnie bym się z nimi zmierzył i rozwiązał je. _"

_ "Kolejnym problemem jest to, że choć Linux jest już bardzo dobrze rozwinięty technologicznie, to wciąż nie ma znaczącego wpływu na rynek desktopów. Przebicie się w tym sektorze jest bardzo trudne, bo ludzie przywykli już do tego, z czego korzystają od zawsze - czyli głównie do Windows. Tu problemem jest bardzo duża inercja..." _ - mówi Torvalds.

Więcej informacji znaleźć można na stronie Linux Foundation - http://www.linux-foundation.org/en/main_page.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)