Szpiegowaliśmy was w sieci... przez przypadek

Szpiegowaliśmy was w sieci... przez przypadek

Szpiegowaliśmy was w sieci... przez przypadek
Źródło zdjęć: © IDG.pl
17.05.2010 12:38, aktualizacja: 17.05.2010 13:35

Koncern Google, który jest oskarżany o zbieranie nadmiernej ilości danych o użytkownikach Internetu przyznał się do gromadzenia informacji o aktywności internautów w sieci. W ręce amerykańskiego giganta trafiały strzępy e-maili, odwiedzanych witryn i inne prywatne dane

W zeszłym miesiącu niemiecki odpowiednik Generalnego Inspektora Danych Osobowych wystosował do firmy Google zapytanie, jakie dane są zbierane w usłudze Google Street View. Amerykański koncern podał, że poza zdjęciami okolicy, przez którą przejeżdżają samochody z kamerami, zbierane są również informacje o identyfikatorach sieci bezprzewodowych (SSID) oraz numerach MAC urządzeń Wi-Fi działających na trasie przejazdu pojazdów Google - okazało się, że to nie jest cała prawda.

Obraz
© Samochód Google Street View (fot. Wikipedia)

Google przyznało, że przez cztery lata funkcjonowania usługi Google Street View zbierane były również dane z niezabezpieczonych sieci Wi-Fi. Na firmowym blogu Google przedstawiciele firmy tłumaczą, że zebrane dane to jedynie strzępy informacji ponieważ stosowany sprzęt przemiata wszystkie kanały sieci bezprzewodowych w ilości ok. 5 kanałów na sekundę. Nie zmienia to jednak faktu, że koncern wszedł w posiadanie fragmentów e-maili, historii odwiedzanych witryn i innych śladów aktywności użytkowników w sieci.

Firma tłumaczy, że cała sprawa spowodowana jest przez przypadkowy błąd. Zgodnie z tym, co podaje Google fragment kodu, odpowiadający za zbieranie prywatnych danych znalazł się w oprogramowaniu samochodów Street View przez przypadek ponieważ docelowo został stworzony dla zupełnie innego projektu.

Wszystkie samochody zbierające dane dla usługi Google Street View na całym świecie zostały obecnie "uziemione". Google poinformowało również, że zgromadzone dane prywatne zostaną usunięte. W tym celu firma skontaktowała się już odpowiednimi instytucjami poszczególnych państw, aby ustalić procedury niszczenia poufnych danych użytkowników. Jednocześnie Google zaplanowało podwójne sprawdzenie całego sprzętu i oprogramowania używanego w usłudze Google Street View - poprzez audyt wewnętrzny oraz zewnętrzny. Koncern zapowiedział również, że rezygnuje ze zbierania jakichkolwiek danych o sieciach bezprzewodowych w miastach.

Taka wpadka nie mogła się zdarzyć w gorszym dla Google momencie. Firma jest obecnie poddawana ostrej krytyce w związku z ilością zbieranych przez nią danych o aktywności użytkowników w Internecie i kłopoty związane ze zbieraniem poufnych danych z pewnością nie przysporzą koncernowi zwolenników.

Google Street View to funkcja Google Maps i Google Earth, która zapewnia dookolne panoramiczne widoki z poziomu ulicy i pozwala użytkownikom na wyświetlanie zdjęć wybranych części miasta. Fotografie robione są z krążących po miastach pojazdów, na których zamontowane są specjalne kamery.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)