Nie musisz już pisać, Google cię podrobi i zastąpi

Nie musisz już pisać, Google cię podrobi i zastąpi
Źródło zdjęć: © Robert Scoble / CC

04.12.2013 11:30, aktual.: 04.12.2013 11:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że media społecznościowe odpowiadają za coraz większą część naszych kontaktów ze znajomymi. Dlatego coraz więcej aplikacji prosi o dostęp do naszego konta, żebyśmy mogli automatycznie informować naszych znajomych o tym, w co gramy, gdzie jesteśmy, co oglądamy, czego słuchamy i do której linii warszawskiego metra jesteśmy najbardziej podobni...

Ale Google chce czegoś więcej! Firma już teraz eksperymentuje z przewidywaniem naszych zachowań. Przeglądarka Google Chrome na podstawie analizy naszej historii przeglądania i aktualnie otwartych stron www stara się zgadnąć, którą stronę zechcemy odwiedzić i ładuje ją do pamięci zanim wpiszemy jej adres.

Kolejnym przykładem jest Google Now –. spersonalizowany asystent w formie aplikacji mobilnej. Na podstawie analizy naszej historii internetowej, korespondencji mailowej i położenia naszego telefonu, aplikacja, zależnie od godziny i dnia tygodnia, wyświetla nam takie informacje jak: szacowany czas dojazdu do pracy (rano), do domu (wieczorem), informacje o locie, na który kupiliśmy bilet lotniczy, pogodę, urodziny naszych znajomych, umówione spotkania, etc.

Co dalej? Google właśnie złożyło stosowne dokumenty do amerykańskiego Urzędu Patentowego. Patent opisuje system, który generował będzie "spersonalizowane reakcje w imieniu użytkownika". Tłumacząc to na bardziej przystępny język, Google chce prowadzić za nas nasze wirtualne życie na portalach społecznościowych. Oczywiście zautomatyzowane wpisy pojawiać się będą na początku jako propozycje statusów/odpowiedzi. Najciekawszy jest oczywiście sposób, w jaki system Google'a "nauczy się" pisać i reagować w naszym stylu. Google chce analizować nasze e-maile, odwiedzane strony, SMS-y - dosłownie wszystkie ślady, w tym te najbardziej prywatne, które pozostawiamy po sobie w sieci.

Wyszukiwarka Google, przeglądarka Google Chrome, system mobilny Android, poczta Gmail, komunikator Google Hangouts, serwis społecznościowy Google+, galeria Picasa i pozostałe usługi Google'a zawierają wystarczająco dużo informacji, aby na ich podstawie stworzyć nasz profil psychologiczny i przewidzieć niektóre z naszych zachowań. Może się okazać, że Google w niektórych kwestiach wie o nas więcej, niż my sami.

Z punktu widzenia kogoś, kto pisze o nowych technologiach nowy patent Google'a to krok naprzód jeśli chodzi o rozwój algorytmów i techniki. Z punktu widzenia zwykłego internauty perspektywa, że "coś" będzie chciało ingerować w takim stopniu w nasze e-życie, wydaje się... przerażająca.

Obraz
© (fot. chip.pl)
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (8)
Zobacz także