Najnowsza linia smartfonów Apple sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. W pierwszy weekend po premierze udało się sprzedać dziesięć milionów egzemplarzy. Do zadowolonych klientów należy nawet Joan Rivers. Szkopuł w tym, że celebrytka nie żyje...
Według postów na oficjalnych kontach Joan Rivers na Facebooku i Instagramie, Rivers przesiadła się ze swojego iPhone'a z 2010 r. na iPhone'a 6. To byłaby uzasadniona decyzja. Sęk w tym, że aktorka odeszła od nas jakiś czas temu na skutek powikłań po operacji.
"Ten twardziel jest wymieniany właśnie na iPhone'a 6 (nie tego grubego). Tego dostałam w 2010 roku i po czterech latach jedyne, co mam mu do zarzucenia, to że aplikacje są projektowane pod większe ekrany i że bateria jest już wymęczona. Nigdy nie miałam dla niego obudowy, bo był na nią zbyt piękny. Wielkie osiągniecie we wzornictwie. Wspaniały produkt. #apple #iPhone #technika" - czytamy w poście, który został już usunięty.
Najwyraźniej Rivers dotrzymuje zawartych umów marketingowych nawet zza grobu. Solidna firma.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Znowu wyciekły nagie zdjęcia celebrytek!