Nokia ogłosiła swoje wyniki finansowe, z których jasno wynika, że firma ta traci zarówno udział na rynku, jak i pieniądze. Wyniki są tak katastrofalne, że niektórzy zastanawiają się, czy gigant dożyje przesiadki na Windows Phone 7.
Nokia odnotowała w ostatnim kwartale 48. milionów euro straty. Dla porównania, ten sam kwartał w roku ubiegłym to zysk 295 milionów euro. To pierwszy kwartał strat od osiemnastu miesięcy. Nokia sprzedała 88,5 miliona telefonów w ostatnim kwartale. Rok temu sprzedała ich 20 procent więcej. Sprzedała ich mniej, niż przewidywali analitycy, którzy dawali Nokii 96 milionów sprzedanych komórek. Samych smartfonów Nokia sprzedała 16,7 miliona, co plasuje ją na drugim miejscu w rankingu tego typu urządzeń.
Jak stwierdził dyrektor Nokii, Stephen Elop, wyniki są „wyraźnie rozczarowujące”. i że jego firma „uruchamia inicjatywy które będą miały wpływ na konkurencyjność”. Zadeklarował również, że w drugiej połowie 2011 roku Nokii będzie wiodło się dużo lepiej, „duże szanse daje wybór platformy Windows Phone”.
Dla porównania - pierwsze miejsce w sprzedaży smartfonów to oczywiście Apple, które sprzedało w tym kwartale na świecie 20,3 miliona smartfonów. W tym okresie firma pobiła kolejny rekord: zarobiła 28,5. mld dolarów, co oznacza zysk netto 7,31 mld dolarów!
Również Samsung rozpędza się w wynikach sprzedaży. Nie tak dawno ogłaszał, że sprzedał 3 miliony sztuk modelu Galaxy S II w 5. dni, a teraz stwierdza, że jeszcze w tym roku sprzeda 300 milionów swoich telefonów, w tym 60 milionów smartfonów. Na razie Galaxy S II bije rekordy sprzedaży w Korei Południowej, Japonii, Europie, a przypomnijmy, że jego premiera na rynku amerykańskim nastąpi dopiero za miesiąc!
Wszystkie te informacje składają się na mocny komunikat dla Nokii: albo zrobi ona rewolucję, albo umrze śmiercią naturalną.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Smartfony: te z Androidem najbardziej awaryjne"
