GoGoMan G9010 - dokąd idziesz człowieku?

GoGoMan G9010 - dokąd idziesz człowieku?

GoGoMan G9010 - dokąd idziesz człowieku?
Źródło zdjęć: © wp.pl
08.09.2008 13:21, aktualizacja: 08.09.2008 13:48

Rynek urządzeń GPS rozwija się z każdym dniem. Prócz znanych i
uznanych graczy swoich klientów próbują znaleźć także nowe firmy. Do
naszej redakcji dotarło urządzenie rodem z Hongkongu, o wdzięcznej
nazwie „GoGoMan”, model G9010

Na pierwszy rzut oka urządzenie prezentuje się dość interesująco. Obudowa jest matowa, przyjemna w dotyku, wykonana z antypoślizgowego tworzywa. Duży, 4.3” ekran o rozdzielczości rozdzielczość 470 x 272pikseli zajmuje większą część panelu przedniego. Ekran pozwala na sterowanie dotykowe. Wszystkie elementy sterujące urządzeniem wyświetlane są jako wirtualne przyciski na ekranie. Jedyny fizyczny przycisk to przycisk włączania i wyłączania zasilania.

W zestawie z G9010 prócz standardowego zestawu akcesoriów, uchwytu mocowanego do szyby, kabla zasilającego do wpięcia w gniazdo zapalniczki i kabla USB otrzymujemy także rysik Wygląda na to, że jest to zbędny dodatek. Ekran pozwala na swobodną obsługę palcami. Nasz tester zawieruszył rysik z powodu nie używania go.

GoGoMan „napędzany” jest procesorkiem Samsung S3C2440, taktowanym zegarem 400 MHz. Procesor dysponuje na tyle dużą mocą, że pozwala na wyświetlanie teksturowanych map 3D oraz modeli budynków. To jedna z cech podkreślanych przez producenta. Co ważne odbywa się to dość płynnie, nawet przy włączonym animowanym menu.

Odbiornik sygnału GPS sprawuje się niezgorzej, czas startu i wyznaczenie pierwszej pozycji jest w okolicach minuty. Oczywiście, jeśli sygnału nie blokują przeszkody w postaci kilku żelbetowych stropów. W gęstwinie drzew lub pomiędzy wysokimi budynkami zdarza się, że G9010 zgubi sygnał z satelit. Jednak dzieje się to w miarę rzadko, czasami wystarczy minimalnie zwolnić by urządzenie wyliczyło swoją nową pozycję.

Obraz
© Navigon?

Sam odbiornik Sygnału GPS i pozycja wyrażona w długości i szerokości geograficznej jest przydatna, ale uciążliwa do interpretacji. Stąd nieodzownym składnikiem urządzeń do nawigacji satelitarnej są mapy cyfrowe i oprogramowanie nimi zarządzające. To co zaprezentowała firma Polytrend Technology Ltd.w urządzeniu GoGoMan G9010 wydało się nam bardzo znajome. Wygląd programu, organizacja okien, sposób konfiguracji, menu. Wszystko już widzieliśmy w urządzeniach firmy Navigon. Różnica jest w ekranie startowym oraz wyglądzie terenu przy widoku 3D. Na wszelkiego rodzaju tereny zielone narzucono tekstury, które mają pokazać ukształtowanie terenu. Cała reszta łudząco przypomina ekran Navigona.

Nie mniej mapa sprawuje się dobrze. W Polsce bez większego trudu pozwalała trafić w wyznaczonym czasie w wybrane przez nas miejsce. Czasami tylko „głupiejąc” trafiając na doraźnie zmienione przez naszych dzielnych drogowców trasy czy wyznaczone na prędce objazdy. Jednak w takich sytuacjach poradzić sobie może jedynie system on-line, czerpiący informacje o zmianach poprzez sieć telefoniczną GSM wprost z serwera producenta map.
Prócz tej niedogodności trafiliśmy na jeszcze jedną, związaną z prezentacją nazw ulic w Polsce. Każda nazwa kończyła się słowem „Ulica”. Na początku wyglądało to dość zabawnie – Romualda Traugutta Ulica, Grunwaldzka Ulica... Później zaczęło irytować, jednak nie udało się nam znaleźć opcji wyłączenia dopisywania słowa „Ulica” po nazwie.

Dostarczane z G90-10 mapy pokrywają Europę Zachodnią i Wschodnią, łącznie 43 państwa. A za granicą system również radzi sobie niezgorzej. Doprowadził naszego testera do wyznaczonego punktu w Chorwacji. Droga powrotna również odbyła się bez większych niespodzianek.

Prócz nawigacji GoGoMan oferuje nam funkcję mobilnego centrum rozrywki. Na ekranie możemy oglądać filmy, urządzenie pełni też funkcję mp3 playera i przeglądarki zdjęć.

Obraz
© Navigace

By nie było aż tak słodko - podczas używania G9010 napotykamy również przeszkody. W zasadzie od samego początku używania G9010 zaskakiwał nas komunikatami ekranowymi. Teoretycznie urządzenie posiada międzymordzie użytkownika w języku polskim. Jednak to jedynie teoria. Często przez dłuższy czas nie mogliśmy dojść do siebie po przeczytaniu „polskiego” komunikatu. Dla przykładu uruchomienie nawigacji odbywa się po wybraniu ikonki opisanej jako „Navigace”, ikonka odbiornika GPS opisana jest jako „GPS odbiorca”. Czasami domyślenie się „co poeta miał na myśli” graniczyło z cudem i szybciej było przełączyć język na angielski.

Dobre 15 minut szczerego śmiechu zapewnił nam ten ekran:

Obraz
© "Battery" oskarżają...

Wszystkie te niedogodności to jednak tylko oprogramowanie, jest nadzieja, że w kolejnej wersji firmware te i inne błędy zostaną poprawione. Niestety, obecna wersja sprawia wrażenie pośpiesznie lub niedbale zlokalizowanej. Najwyraźniej producent nie spodziewał się, ze jego produkt trafi na tak egzotyczny rynek jak Polska.

GoGoMan to wydatek rzędu 700zł, jeśli producent poprawi tłumaczenie interfejsu będzie to całkiem miły gadżet.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)