Chcesz sprawdzić poziom glukozy we krwi? Użyj telefonu!
Na skórę pacjenta nanosi się fluorescencyjny "tatuaż" zawierający specjalne nanocząsteczki. Skanując skórę w tym miejscu, lekarz natychmiast sprawdzi np. poziom tlenu, sodu lub glukozy we krwi. To się nazywa medycyna przyszłości! Tatuaże byłyby niewidoczne w świetle dziennym, zaś w ambulatorium bardzo przydatne, np. cukrzykom i sportowcom.
Nad nową metodą diagnostyczną pracuje zespół profesor Heather Clark z Northeastern University. Pierwotne przeznaczenie tatuaży to uwolnienie cukrzyków od konieczności nakłuwania palców, by uzyskać próbkę krwi do zmierzenia poziomu glukozy. Jednak zastosowań jest znacznie więcej i mogą pomóc cierpiącymi na wiele przewlekłych schorzeń.
Co takiego jest dokładnie skanowane? Tatuaż zawiera nasycone barwnikiem fluorescencyjnym kropelki polimerów o szerokości 12. nanometrów, maleńkie cząsteczki-czujniki wiążące się z konkretnymi substancjami chemicznymi. Im większe stężenie we krwi substancji, którą przyciągają minisensory, tym wyraźniejszy odcień widoczny w czasie naświetlania diodami LED.
Pierwotny skaner był dużym, nieporęcznym urządzeniem. Jeden ze studentów pani Clark, Matt Dubach, wykonał jednak specjalne etui na iPhone'a, zmieniające jego kamerę w czytnik. Smartfon otrzyma też odpowiednie oprogramowanie do analizy wyników, na razie trzeba przesyłać dane do komputera.
Profesor Clark ma nadzieję, że technologia posłuży do naprawdę wielu celów, na przykład precyzyjnego dawkowania leków lub pomiaru stężenia tlenu we krwi (ważne dla osób z chorobami układu oddechowego)
. Możliwości jest bardzo wiele, a technologia łatwa w zastosowaniu - gdy nanotatuaż jest już na skórze.