"Paluszek i główka to szkolna wymówka". Symulanci niedługo mogą mieć problem. Naukowcy znaleźli sposób na to, by sprawdzić poziom bólu, który odczuwa inna osoba. Wystarczy przebadać… krew.
Trudno wyobrazić sobie coś bardziej subiektywnego od bólu. Niektórzy sprytnie to zresztą wykorzystują. Ale niemożliwość ocenienia jak coś kogoś boli, stwarza większe problemy. Weźmy pacjenta, który nie zdradza wszystkich dolegliwości albo je lekceważy.
Jak pisze serwis Nauka w Polsce, naukowcy Indiana University School of Medicine wiedzą, jak w obiektywny sposób sprawdzić poziom bólu. Należy zidentyfikować biomarkery we krwi. Ich występowanie pozwala określić, jak silny jest ból odczuwany przez pacjenta.
Odkrycie naukowców w przyszłości mogłoby sprawić, że lepiej dobierane byłyby leki. Dzięki temu w niektórych sytuacjach nie przepisywane byłyby środki, które silnie uzależniają. Zamiast tego można byłoby zalecić alternatywę bądź mniejsze dawki.
Naukowcy zauważyli, że różne biomarkery "opisują" inne bóle. Ich badania wymagają jednak kolejnych testów, zanim zostaną zastosowane na większą skalę.
Badacze coraz częściej znajdują więcej pozytywnych efektów analizy krwi. Wystarczy jej badanie, by wykryć osiem rodzajów nowotworów i nie wymaga skomplikowanych procedur. Metoda opracowana przez ekspertów z Uniwersytetu Johna Hopkinsa może być przełomem w walce z rakiem - pisaliśmy w styczniu ubiegłego roku.
