Ukraiński atak w Rosji. Zniszczyli jeden z kluczowych systemów

Bateria systemu S-300/400 porażona przez Ukraińców rozlokowana na terenie Rosji.
Bateria systemu S-300/400 porażona przez Ukraińców rozlokowana na terenie Rosji.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | (((Tendar)))
Przemysław Juraszek

04.06.2024 13:46, aktual.: 04.06.2024 17:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińcy nie ustają w atakowaniu rosyjskiej logistyki i innych wartościowych celów w obwodzie biełgorodzkim. Do tej kategorii można zaliczyć system przeciwlotniczy S-300 lub S-400, który sromotnie przegrał z pociskami GMLRS wystrzelonymi z zestawu M142 HIMARS. Wyjaśniamy kulisy tego starcia.

Ukraińcy po uzyskaniu m.in. zgody USA prowadzą intensywny ostrzał rosyjskich celów w obwodzie biełgorodzkim z wykorzystaniem wieloprowadnicowych wyrzutni M142 HIMARS. W ciągu paru ostatnich dni zostało wystrzelone kilkaset pocisków rakietowych GMLRS, które dopadły m.in. rosyjski system przeciwlotniczy S-300/400.

Na poniższych nagraniach i zdjęciach widać skalę zniszczeń obejmującą m.in. wyrzutnie czy wóz dowodzenia. Nie widać dużego krateru tylko wiele mniejszych, co wskazuje na wykorzystanie broni z głowicą kasetową. Najpewniej będą to pociski M30 przenoszące 404 bomblety M85 DPICM (Dual Purpose Improved Conventional Munition).

Dlaczego systemy S-300/400 są takie ważne

Rosyjską tarczę przeciwko pociskom balistycznym umożliwiającą zwalczanie wysoko lecących samolotów na dystansie ponad 100 km stanowią systemy przeciwlotnicze z rodziny S-300 oraz będące ich ewolucją S-400 Triumf.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bez nich po prostu Rosjanie nie mają jak chronić np. składów uzbrojenia i paliwa przed pociskami balistycznymi. Drugim zadaniem tych systemów jest zwalczanie samolotów przenoszących bomby szybujące zrzucane z wysokiego pułapu na pozycje frontowe.

Warto zaznaczyć, że obecnie Ukraińcy dysponują bardzo ograniczonymi możliwościami atakowania Rosjan w ten sposób i dopiero pojawienie się znacznej liczby samolotów F-16 może odmienić taki stan rzeczy. Wtedy Ukraińcy będą wstanie robić to, co obecnie jest domeną Rosjan. Ci dzięki takim nalotom w praktyce wybombardowali Ukraińców z Awdijiwki i próbują tego dokonać w Czasiw Jarze.

Ukraińcy w ciągu ostatnich tygodni bardzo intensywnie polują na rosyjskie baterie systemów przeciwlotniczych średniego zasięgu co może stanowić przygotowanie terenu pod wprowadzenie samolotów F-16.

S-300/400 vs rakiety GMLRS - idealne do przeciążenia systemu

Warto zaznaczyć, że rakiety GMLRS są dla systemów przeciwlotniczych S-300/400 bardzo prostym celem do zestrzelenia w porównaniu do pocisku balistycznego, ale w odpowiednich warunkach każdy system przeciwlotniczy polegnie.

Wystarczy, że Ukraińcy odpalili w stronę rosyjskiej baterii więcej rakiet niż ona miała antyrakiet na wyrzutniach. W przypadku wyrzutni M142 HIMARS jeden pakiet zawiera sześć rakiet, a w przypadku systemów S-300/400 jedna wyrzutnia zawiera cztery rakiety.

Takiego ataku saturacyjnego z wykorzystaniem kilku HIMARS-ów nie pokona żaden system średniego zasięgu bo braknie mu po prostu antyrakiet. Dlatego w teorii każdej takiej baterii powinien pilnować system lufowy pokroju Pancyra S1, który zwalczałby takie prostsze cele. Możliwe, że w przypadku Rosjan takiej koordynacji nie było i skończyło się to kolejną stratą systemu średniego zasięgu, który miał pilnować nieba nad Biełogrodem.

Warto jednak zaznaczyć, że mimo iż rakieta GMLRS o zasięgu ok. 80 km to prosta konstrukcja z naprowadzaniem inercyjnym i satelitarnym lecąca po przewidywalnej trajektorii, to spada na cel z prędkością aż 2,5 Ma (857 m/s). Zostawia to celowi mało czasu na reakcję oraz jest trudniejszym do zestrzelenia obiektem niż pocisk manewrujący lecący ponad dwukrotnie wolniej.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także