Tak wygląda wystrzelona rakieta GMLRS z HIMARS. Niewypał z obwodu Ługańskiego

Jak każdy rodzaj uzbrojenia, także pociski rakietowe z wyrzutni HIMARS mogą być zawodne. Tutaj mamy do czynienia ze szczątkami pocisku M31A1 wraz z nienaruszoną głowicą bojową znalezionego w pobliżu miasta Krasnyj Łucz. Omawiamy osiągi pocisków GMLRS.

Rosjanie chwalą się jego zestrzeleniem, ale sądząc po zdjęciach, głowica bojowa jest cała i nie ma żadnych uszkodzeń od np. odłamków. Z kolei sekcja silnika rakietowego rozpadła się na kawałki po trafieniu w ziemię. Sporo oznaczeń zostało zdartych, ale można jeszcze zobaczyć, że rzeczony pocisk rakietowy lub jeden z jego elementów został wyprodukowany w 2019 r.

Dostarczone Ukrainie zestawy M142 HIMARS i M270 MLRS pozwoliły na skuteczne atakowanie rosyjskiej logistyki i nawet systemów przeciwlotniczych. Oba systemy wykorzystują pociski rakietowe kal. 227 mm, a najnowsze spośród nich są precyzyjne pociski z rodziny GMLRS, pozwalające na zwalczanie celów na dystansie 70-84 km lub do 150 km w wariancie ER, czyli o wydłużonym zasięgu. Te drugie Ukraina ma dostać już niedługo.

Aktualnie Ukraina wykorzystuje standardowe wersje, czego przykładem jest niewypał M31A1 z głowicą typu unitary, czyli standardową odłamkowo-burzącą o masie 90 kg. Sama sekcja głowicy zawierająca też moduł naprowadzania GPS i INS mierzy 1 m, a całość włącznie z silnikiem rakietowym na paliwo stałe to ~3 m długości.

Wygląda też, że widoczny na zdjęciu pocisk rakietowy M31A1 jest jednym z ostatnich wyprodukowanych, ponieważ od tego roku zastąpił go lekko zmodyfikowany M31A2. Warto zaznaczyć, że będący producentem pocisków GMLRS Lockheed Martin chwalił się w lutym 2021 r. dostarczeniem 50 tys. pocisków rakietowych GMLRS.

Amerykanie dla swoich systemów HIMARS lub MLRS określili niezawodność na poziomie minimum 92 proc., toteż w najgorszym przypadku 8 proc. wystrzelonych pocisków rakietowych GMLRS może nie zadziałać. Nie jest to wiele, jak na dość skomplikowany system, który naraz może odpalić sześć lub dwanaście rakiet.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski