Rosjanom brakuje pocisków? Muszą ściągać wyrzutnie z Syrii
29.08.2022 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ukraiński wywiad twierdzi, że Rosjanom kończą się pociski z powodu ciągłych ataków rakietowych. Faktem, który może potwierdzać te doniesienia, są próby ściągnięcia przez Moskwę systemów rakietowych S-300 z Syrii.
Według strony ukraińskiej Rosjanie wykorzystali już 55 proc. pocisków dostępnych w ich magazynach, w tym ok. 80 proc. rakiet 9K720 Iskander-M. Wadym Skibitskij z Dyrektoriatu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy stwierdził m.in., że Rosja znalazła się "trudnej sytuacji" z powodu topniejących zapasów pocisków manewrujących 3M14 Kalibr.
Oznaki problemów Rosjan
Serwis The War Zone zwraca uwagę, że oznaką kłopotliwej sytuacji Rosjan w zakresie pocisków przeznaczonych do ataków naziemnych jest coraz częstsze stosowanie przez nich rakiet, która mają zupełnie inne zastosowanie. Przykładem są systemy S-300, które są wykorzystywane do ataków z lądu, mimo że zaprojektowano je i zoptymalizowano jako broń przeciwlotniczą.
Wygląda na to, że Rosjanie zamierzają częściej używać tych kompleksów w takiej właśnie roli, gdyż – według doniesień medialnych – egzemplarze S-300, które zostały wcześniej podarowane przez Moskwę Syrii, są już w drodze na Morze Czarne. Prywatna firma ImageSat Intl. opublikowała w sieci zdjęcia satelitarne, na których uchwycono te systemy ustawione w rosyjskiej bazie marynarki wojennej oraz statek towarowy, zacumowany po drugiej stronie portu.
Broń, o której mowa, to system klasy ziemia-powietrze, uchodzący za jeden z najskuteczniejszych rosyjskich kompleksów obrony powietrznej. W zależności od rodzaju użytego pocisku może on razić cele operujące na pułapach do 25 lub 30 km oraz w odległości do 75-200 km. Kompleks opiera się na mobilno-drogowej platformie typu TEL. Jest to broń używana zarówno przez Rosjan, jak i broniących się Ukraińców.
Zobacz także
Pociski w systemie S-300 są wyposażone w głowice o masie ok. 150 kg. S-300 powstał w kilku wariantach i jest w stanie osiągnąć zdolność bojową w ciągu pięciu minut. Na wyposażeniu Ukrainy znajdują się warianty S-300P, w których stosuje się szeroką gamę pocisków (5W55K, 5W55R, 5W55RUD, 48N6, 48N6E i 48N6E2). Po odpaleniu osiągają one prędkość do 2200 m/s.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski