Rosyjski niszczyciel miast. Potężna broń w arsenale Putina
W sieci pojawiła się nieprawdziwa informacja o pierwszym rosyjskim ataku z wykorzystaniem potężnej bomby FAB-1500. Wyjaśniamy osiągi tej broni, która dorobiła się nieoficjalnego przydomka "niszczyciela miast".
Jak podaje ukraiński portal Defense Express, za pierwsze użycie przez Rosjan potężnej bomby na froncie uznano atak na żołnierzy rozlokowanych w okolicy miejscowości Velika Psarivka. W rzeczywistości najeźdźcy stosowali tę rzadką broń już wcześniej.
Już 17 lutego 2024 r. Rosjanie zrzucili bomby tego typu na ukraińskich żołnierzy broniących Czasiw Jaru, a pierwsze zdjęcia FAB-1500 z modułem UMPK pojawiło się w połowie stycznia 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bomby FAB-1500 - rzadka i potężna broń
Bomby FAB-1500 to konstrukcje z czasów II wojny światowej o potężnej sile rażenia, ponieważ blisko 700 kg z 1,5 tony z ich masy stanowi trotyl. Dla porównania standardowy pocisk artyleryjski kal. 155 mm zawiera do 10 kg trotylu. W zasadzie nie ma fortyfikacji polowej zdolnej przetrwać eksplozji tak potężnej bomby, która dodatkowo - ze względu na swoją masę - wbija się głęboko w ziemię.
FAB-1500 jest w stanie niszczyć ogromne tereny - podczas detonacji powstaje nie tylko duża chmura ognia, ale także czoło fali uderzeniowej o niezwykle wysokim ciśnieniu. Jednakże są to bomby swobodnie spadające, co oznacza, że samolot musiał je zrzucać bezpośrednio nad celem, narażając się na zestrzelenie przez systemy obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu.
Teraz Rosjanie zaczęli do tych bomb montować zestawy konwersyjne UMPK (Unifitsirovannogo nabora Modulei Planirovanie i Korrekcii) będące kopią amerykańskich JDAM-ER. Dzięki tej modyfikacji wiekowa FAB-1500 przeobraziła się w szybującą broń precyzyjną.
Idea polega na dołożeniu do bomby modułu zawierającego system nawigacji inercyjnej i satelitarnej wraz ze składanymi skrzydłami i powierzchniami sterowymi. W efekcie powstaje bomba mogąca trafić cel z precyzją około 10 metrów z odległości nawet 70 km.
Ponadto FAB-1500 po zrzuceniu z dużej wysokości osiągają bardzo wysoką prędkość nawet kilkuset m/s, a ich gruba stalowa skorupa jest dość odporna na uszkodzenia zadawane przez typową broń przeciwlotniczą z głowicami odłamkowymi. W praktyce najlepszym sposobem jest zwalczanie przenoszących je samolotów jeszcze zanim te je zrzucą. Nadają się do tego systemów średniego zasięgu typu Patriot czy SAMP/T, których Ukraina ma o wiele oraz S-300, do których skończyły się już jednak rakiety.
Dzięki nieobecności tych systemów w regionie Rosjanom udało się zdobyć Awdijiwkę. Przed szturmem żołnierze Putina zbombardowali bowiem pozycje ukraińskich obrońców.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski