Ukraiński atak rosyjskie lotnisko. ATACMS zniszczył system S‑400

Ukraiński atak na lotnisko Dżankoj na Krymie z użyciem pocisków balistycznych MGM-140 ATACMS poskutkował zniszczeniem całej baterii najlepszego rosyjskiego systemu obrony przeciwlotniczej i antyrakietowej S-400 Triumf. Przedstawiamy kulisy tego ataku i wyjaśniamy, co zostało dokładnie zniszczone.

Pozostałości systemu S-400 Triumf na lotnisku Dżankoj na Krymie.
Pozostałości systemu S-400 Triumf na lotnisku Dżankoj na Krymie.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | WarTranslated (Dmitri)
Przemysław Juraszek

18.04.2024 | aktual.: 19.04.2024 14:11

Atak na lotnisko Dżankoj na Krymie wykonany za pomocą pocisków balistycznych MGM-140 ATACMS zakończył się jak na razie zniszczeniem baterii systemu S-400 Triumf, co zostało potwierdzone zdjęciem. Zniszczeniu uległy wyrzutnie oraz - co najważniejsze -wóz dowodzenia i radary, których Rosja nie ma jak zastąpić ze względu na sankcje dotyczące komponentów elektronicznych.

W przypadku radarów niezwykle trudno zmienić dostawcę części. Warto zaznaczyć, ze budowa takiego elementu zajmuje nie parę miesięcy, ale nawet parę lat. Z kolei w przypadku centrum dowodzenia mówimy o utracie wyszkolonej kadry, którą również trudno zastąpić. Jest to dużo większa strata od wyrzutni, którą można stosunkowo prosto i szybko wyprodukować. Ponadto uszkodzone miały zostać samoloty, śmigłowce i personel przebywające w chwili ataku na lotnisku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MGM-140 ATACMS vs S-400 Triumf

Ukraińcy w ataku wykorzystali najstarsze pociski w wersji M39 z lat 90. XX wieku, które mają zasięg ok. 165 km. Ich naprowadzanie nie jest bardzo dokładne ze względu na zastosowanie tylko nawigacji inercyjnej, ale braki w precyzji w dużym stopniu niweluje głowica kasetowa zawierająca ładunek 950 bombletów M74 APAM.

Te przypominają kształtem ważące 590 g kulki o średnicy 60 mm, które przy eksplozji zasypują obszar paru metrów gradem wolframowych odłamków. Są one zdolne przebić nawet pancerz lekkich pojazdów.

Kwestią otwartą pozostaje jak te stare pociski wyeliminowały najnowocześniejszy system przeciwlotniczy Rosji. Możliwe jest, że Ukraińcy wykorzystali np. pociski M140 ATACMS w towarzystwie np. pocisków S-200 Wega lub innych obiektów działających w charakterze wabików na które Rosjanie zmarnowali swoje antyrakiety.

Możliwe jest też, ze po prostu rosyjska obsługa była niewyszkolona i po prostu sobie nie poradziła, ponieważ starsze poradzieckie systemy S-300 używane przez Ukraińców dość skutecznie radziły sobie ze zestrzeliwaniem nawet nowych rosyjskich pocisków balistycznych Iskander.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz także