Trzy miesiące więzienia za niewyłączoną komórkę?
21.01.2008 07:10, aktual.: 21.01.2008 12:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do trzech miesięcy więzienia grozi trzem pasażerom włoskiego samolotu za to, że przed startem nie wyłączyli na pokładzie swoich telefonów komórkowych.
Aparaty wywołały interferencje i uniemożliwiły odlot, który ostatecznie uległ poważnemu opóźnieniu. Do zdarzenia doszło w sobotę na mediolańskim lotnisku Linate. Kiedy na pokładzie samolotu lecącego do Bari rozpoczęły się procedury przygotowania do startu i poproszono wszystkich pasażerów o zgaszenie urządzeń elektronicznych, pilot stwierdził zakłócenia w pracy aparatury pokładowej, wywołane przez fale elektromagnetyczne z telefonów komórkowych. Dlatego ponownie poproszono wszystkich pasażerów o ich wyłączenie. Kiedy i to nie poskutkowało, stewardessy rząd po rzędzie sprawdzały kolejne osoby.
I dopiero wtedy jedna z nich zobaczyła mężczyznę spokojnie rozmawiającego przez telefon. Znalazła także dwóch innych z włączonymi aparatami. Kapitan podjął decyzję o wyrzuceniu niesubordynowanych mężczyzn z samolotu i wezwał policję. Zostali zaprowadzeni na posterunek na lotnisku i spisani. Samolot wystartował ze znacznym opóźnieniem, dopiero po przeprowadzeniu szczegółowych kontroli wszystkich urządzeń.
Mężczyźni odpowiedzą za nieprzestrzeganie norm bezpieczeństwa. Mimo, że wywołali tak poważne kłopoty i narazili innych na niebezpieczeństwo, zamierzają wystąpić na drogę prawną, ponieważ samolot odleciał bez nich.