To się dzieje naprawdę. Oto rosyjska hybryda antyka i dumy Putina
Rosjanie nie przestają zaskakiwać pod kątem tworzenia bardzo dziwnych pojazdów opancerzonych i czołgów. Teraz na froncie w Ukrainie pojawiła się hybryda starego T-62 z czasów Chruszczowa zmodyfikowana o elementy pancernej Dumy Putina, czyli T-90M. Wyjaśniamy osiągi tej pancernej hybrydy.
Rosjanie są już dobrze znani z tworzenia kuriozalnych modernizacji sprzętu, w postaci można rzec "okrętów lądowych", groteskowo wzmocnionych transporterów MT-LB w stylu twórczości orków z uniwersum Warhammera 40K, stosowania na czołgach klatek w najróżniejszych formatach, czy tworzenia improwizowanych BMPT Terminatorów.
Do tego dochodziło obkładanie ciężarówek drewnem i sianem bądź stosowanie na czołgach żeliwnych obciążników do traktorów skradzionych ukraińskim rolnikom. Teraz jednak mamy przypadek pancernej hybrydy będącej owocem "radosnej twórczości" rosyjskich inżynierów, a nie polowych modyfikacji żołnierzy w regionie przyfrontowym.
Pancerny Frankenstein Rosjan — hybryda z przełomu wieków
Idea powstania czołgu T-62M 2023 jest tajemnicą, ale wygląda na to, że Rosjanom brakuje komponentów do produkcji nowych i w związku z tym ci starają się wykorzystywać nadmiarowe części przy odświeżaniu starych maszyn wyciąganych z poradzieckich składów.
Nie jest tajemnicą to, że w wyniku m.in. korupcji sporo składowanych czołgów z rodziny T-72 było przez dekady rozkradanych na poczet sprzedaży części zamiennych ze względu na światową popularność tej maszyny. Później jak Rosjanie potrzebowali szybko uzupełnić straty okazało się, że wiele maszyn jest niekompletnych i w lepszym stanie były mniej popularne czołgi T-62. Te trafiły na front i wygląda, że część jest modernizowana elementami z T-90M.
Najbardziej rzuca się w oczy zastosowanie systemu kierowania ogniem Sosna-U wyposażonym w termowizję oraz zastosowanie ciężkiego pancerza reaktywnego Relikt. Nowy celownik pozwoli na lepsze wykrywanie i eliminację celów w nocy lub trudnych warunkach atmosferycznych, a pancerz reaktywny relikt zwiększy ochronę przed ręczną bronią przeciwpancerną wyposażoną nawet w podwójne głowice kumulacyjne. Co ciekawe została zachowana stara armata, ale najprawdopodobniej Rosjanie mają jeszcze zimnowojenne zapasy amunicji do armaty kal. 115 mm.
Tak doposażony T-62M ma znacznie większą wartość bojową, ale i tak nie może się równać nawet z modernizacjami czołgów T-72 bądź T-64. Warto jednak zaznaczyć, że może on pełnić rolę wsparcia piechoty podobnie jak po stronie ukraińskiej mają pełnić czołgi Leopard 1A5 oferując przy tym znacznie lepszą ochronę dla załogi.