To się dzieje naprawdę. Oto rosyjska hybryda antyka i dumy Putina

Rosjanie nie przestają zaskakiwać pod kątem tworzenia bardzo dziwnych pojazdów opancerzonych i czołgów. Teraz na froncie w Ukrainie pojawiła się hybryda starego T-62 z czasów Chruszczowa zmodyfikowana o elementy pancernej Dumy Putina, czyli T-90M. Wyjaśniamy osiągi tej pancernej hybrydy.

Rosyjski pancerny Frankenstein T-62M i T-90M.
Rosyjski pancerny Frankenstein T-62M i T-90M.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Naalsio
Przemysław Juraszek

27.11.2023 | aktual.: 27.11.2023 13:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie są już dobrze znani z tworzenia kuriozalnych modernizacji sprzętu, w postaci można rzec "okrętów lądowych", groteskowo wzmocnionych transporterów MT-LB w stylu twórczości orków z uniwersum Warhammera 40K, stosowania na czołgach klatek w najróżniejszych formatach, czy tworzenia improwizowanych BMPT Terminatorów.

Do tego dochodziło obkładanie ciężarówek drewnem i sianem bądź stosowanie na czołgach żeliwnych obciążników do traktorów skradzionych ukraińskim rolnikom. Teraz jednak mamy przypadek pancernej hybrydy będącej owocem "radosnej twórczości" rosyjskich inżynierów, a nie polowych modyfikacji żołnierzy w regionie przyfrontowym.

Pancerny Frankenstein Rosjan — hybryda z przełomu wieków

Idea powstania czołgu T-62M 2023 jest tajemnicą, ale wygląda na to, że Rosjanom brakuje komponentów do produkcji nowych i w związku z tym ci starają się wykorzystywać nadmiarowe części przy odświeżaniu starych maszyn wyciąganych z poradzieckich składów.

Nie jest tajemnicą to, że w wyniku m.in. korupcji sporo składowanych czołgów z rodziny T-72 było przez dekady rozkradanych na poczet sprzedaży części zamiennych ze względu na światową popularność tej maszyny. Później jak Rosjanie potrzebowali szybko uzupełnić straty okazało się, że wiele maszyn jest niekompletnych i w lepszym stanie były mniej popularne czołgi T-62. Te trafiły na front i wygląda, że część jest modernizowana elementami z T-90M.

Najbardziej rzuca się w oczy zastosowanie systemu kierowania ogniem Sosna-U wyposażonym w termowizję oraz zastosowanie ciężkiego pancerza reaktywnego Relikt. Nowy celownik pozwoli na lepsze wykrywanie i eliminację celów w nocy lub trudnych warunkach atmosferycznych, a pancerz reaktywny relikt zwiększy ochronę przed ręczną bronią przeciwpancerną wyposażoną nawet w podwójne głowice kumulacyjne. Co ciekawe została zachowana stara armata, ale najprawdopodobniej Rosjanie mają jeszcze zimnowojenne zapasy amunicji do armaty kal. 115 mm.

Tak doposażony T-62M ma znacznie większą wartość bojową, ale i tak nie może się równać nawet z modernizacjami czołgów T-72 bądź T-64. Warto jednak zaznaczyć, że może on pełnić rolę wsparcia piechoty podobnie jak po stronie ukraińskiej mają pełnić czołgi Leopard 1A5 oferując przy tym znacznie lepszą ochronę dla załogi.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski