Pancerny Frankenstein. To hybryda transportera MT‑LB i czołgu T‑72
Wojna w Ukrainie pełna jest dziwacznych konstrukcji pozbawionych sensu, w których prym zdają się wieść Rosjanie. Dziś przedstawiamy coś, co niegdyś było transporterem MT-LB i zostało dopancerzone gąsienicami z czołgu T-72. Wyjaśniamy, czy to dzieło godne twórczości orków z gry Warhammer 40K może działać.
Warto zaznaczyć, że obydwie strony improwizują, ale ukraińskie dzieła mają za zadanie osiągnąć jakiś cel. Z kolei w przypadku Rosjan zazwyczaj jest to wykorzystanie okolicznego złomu bez ładu i składu podobnie jak ma to miejsce w przypadku orków z uniwersum Warhammera 40K.
Mieliśmy już wiele przykładów, do czego można zaliczyć np. pewnego Kamaza, wzmacnianie pancerza czołgu żeliwnymi obciążnikami do traktora, przypadek "kozy mylącej", rosyjskie zapędy stosowania klatek na czołgach, budowania "okrętów lądowych" czy szeroko pojęte wzmacnianie złomem wszystkiego, co jeździ.
Teraz na koncie użytkownika Twittera 𝕻𝖗𝖆𝖎𝖘𝖊 𝕿𝖍𝖊 𝕾𝖙𝖊𝖕𝖍 pojawił się przypadek obłożonego gąsienicami jako pancerzem transportera MT-LB, który dodatkowo zyskał dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe DSzK kal. 12,7x108 mm. O ile np. samo wzmocnienie pancerza pojazdu za pomocą np. płyty pancernej wyciętej z innego transportera opancerzonego miałoby sens, to stosowanie zwykłej blachy lub gąsienic czołgowych z bardziej miękkiej stali, poskutkuje tylko zwiększeniem masy pojazdu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Więcej wad niż zalet
Obrona balistyczna ulegnie tylko niewielkiej poprawie, ponieważ twardość stali konstrukcyjnej jest niższa od pancernej. Z kolei zwiększona masa MT-LB istotnie ograniczy jego mobilność, która w przypadku tej klasy pojazdów zapewnia większe bezpieczeństwo niż pancerz.
Transportery MT-LB są konstrukcją z lat 60. XX wieku służącą w szerokiej gamie zadań. W wersji transportera piechoty ten mógł przewozić do 10 żołnierzy. Był także wykorzystywany w charakterze ciągnika artyleryjskiego do holowanych armat przeciwpancernych T-12 Rapira.
Jego pancerz zapewniał tylko ochronę przed ręczną bronią strzelecką i odłamkami artyleryjskimi, a do samoobrony służył karabin maszynowy PKT kal. 7,62x54R mm. Co ciekawe podwozie MT-LB stanowiło też bazę dla rakietowego niszczyciela czołgów 9P149 Sturm-S, zestawów przeciwlotniczych 9K35 Strieła-10 bądź samobieżnej haubicy 2S1 Goździk.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski