Rzym idzie na zakupy. I to jakie!

Włoski F-35.
Włoski F-35.
Źródło zdjęć: © NATO | Edouard Bocquet

15.10.2024 12:28, aktual.: 15.10.2024 16:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatnimi czasy Włochy zaskakują – w pozytywnym znaczeniu tego słowa – realizowanymi zakupami dla swoich sił zbrojnych. W poprzednich miesiącach duże powody do radości mieli włoscy marynarze, którzy w najbliższych latach otrzymają nowe okręty kilku typów: fregaty, patrolowce i niszczyciele min. Teraz przyszła kolej na lotnictwo i obronę powietrzną. Lotnicy mogą liczyć na kolejne Lightningi II i Typhoony, planowane jest również pozyskanie morskich samolotów patrolowych i maszyn walki radioelektronicznej.

Nowa generacja SAMP/T

Włosi razem z Francuzami zakontraktowali dostawy systemów przeciwlotniczych nowej generacji SAMP/T NG. To dobrze znany i przede wszystkim sprawdzony system, który zaliczył debiut bojowy w wojnie trwającej za naszą wschodnią granicą. Paryż zamówił osiem baterii z terminem dostaw w latach 2026–2030. Z kolei Rzym zdecydował się kupić aż dziewięć baterii.

SAMP/T docelowo stanie się podstawowym systemem przeciwlotniczym obu państw, w których zresztą został opracowany – efektor bazuje na francusko-włoskim pocisku przeciwlotniczym Aster, stworzonym na potrzeby tamtejszych marynarek wojennych. Nowa odmiana systemu dysponuje zdecydowanie większymi możliwościami i pewną interesującą nowinką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Załadunek kontenerów startowych z pociskami Aster na wyrzutnię.
Załadunek kontenerów startowych z pociskami Aster na wyrzutnię.© esercito.difesa.it

Do tej pory lądowe wyrzutnie SAMP/T były w stanie zwalczać różne cele powietrzne, w tym pociski balistyczne krótkiego zasięgu. Do tych zdolności dodano możliwość zwalczania pocisków hipersonicznych w szerszym niż do tej pory zakresie. System jest w stanie zwalczać cele w odległości do 150 kilometrów, zaś nowy radar pozwala obserwować przestrzeń powietrzną w pełnym zakresie. Nowy radiolokator daje przy tym możliwość wykrywania obiektów znajdujących się w odległości nawet 350 kilometrów.

Obecnie Włosi dysponują czterema bateriami systemu SAMP/T. Wcześniej jedną baterię z zasobów sił zbrojnych przekazano Ukrainie – system skierowano do obrony Kijowa. Zapowiedziano również, że do końca września przekazana zostanie druga bateria. Nowe zamówienie pozwoli z nawiązką zastąpić przekazane baterie i zapewni uzupełnienie możliwości zamówionych już systemów MAADS (Medium Advanced Air Defence System), których efektorem będą brytyjskie CAMM-y. Te odeślą do lamusa dotychczas używane systemy Skyguard Aspide.

Kolejne F-35 i Typhoony

Kolejne lata obfitować mają w kontrakty podpisane na rzecz włoskiego lotnictwa. Największym beneficjentem dodatkowych środków będzie lotnictwo myśliwskie – eskadry mogą liczyć na kolejne myśliwce wielozadaniowe F-35 Lightning IIEurofighter Typhoon. W przypadku tych pierwszych planuje się zakup piętnastu F-35A (dla sił powietrznych) oraz dziesięciu F-35B (po pięć dla sił powietrznych i marynarki wojennej). Dodatkowe F-35B pozwolą Włochom z czystym sumieniem wycofać całą flotę starzejących się pionowzlotów AV-8B+ Harrier II. Kolejne F-35B dołączą do dwudziestu zakontraktowanych do tej pory maszyn.

Zwiększenie liczby F-35B nie powinno dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że na ostatniej prostej do przyjęcia do służby znajduje się okręt desantowy dok Trieste, dysponujący większą grupą lotniczą i możliwościami niż kończący żywot lotniskowiec lekki Giuseppe Garibaldi. Oprócz tego Włosi dysponują lotniskowcem lekkim Cavour, dostosowanym do współdziałania z F-35B.

Prezydent Włoch Sergio Mattarella obserwuje lądowanie F-35B.
Prezydent Włoch Sergio Mattarella obserwuje lądowanie F-35B.© Ufficio per la Stampa e la Comunicazione della Presidenza della Repubblica | Francesco_Ammendola

Szacunkowy koszt dodatkowych dwudziestu pięciu F-35 oscylować ma w granicach 7 miliardów euro. Pierwotnie Rzym planował pozyskanie 131 F-35. Ostatecznie, uwzględniając zapowiedziane teraz zakupy, Włosi będą dysponować dziewięćdziesięcioma egzemplarzami. Wszystkie przejdą montaż końcowy w zakładzie FACO (Final Assembly and Check Out) w Cameri, należącym do koncernu Leonardo. Tam też zostaną wyprodukowane między innymi dwadzieścia cztery egzemplarze przeznaczone dla Szwajcarii.

Oprócz kolejnych Lightningów zapowiedziano pozyskanie dodatkowej transzy dwudziestu czterech Typhoonów w najnowszej odmianie Tranche 4. Zajmą one miejsce najstarszych i ograniczonych pod względem możliwości bojowych Typhoonów serii Tranche 1. Wiele państw stopniowo wycofuje myśliwce w pierwszej odmianie produkcyjnej. Na przykład Brytyjczycy przeznaczyli je do roli dawców części zamiennych. Włosi planują pożegnać najstarsze Typhoony w 2029 roku i chcą do tego czasu wprowadzić do służby młodszych "braci". Dwa tuziny nowych maszyn mają kosztować około 6,9 miliarda euro.

Włoski Eurofighter Typhoon
Włoski Eurofighter Typhoon © Katsuhiko Tokunaga | Gian Marco Anzellotti

Warto dodać, że nie tylko Włosi zdecydowali się ostatnio na domówienie tych kultowych w Europie maszyn. Niemcy w ubiegłym roku zamówili piętnaście maszyn w odmianie walki elektronicznej Eurofighter EK (Elektronischer Kampf), zaś Hiszpanie kupili dwadzieścia pięć Typhoonów w miejsce części starzejących się Hornetów.

Morskie samoloty patrolowe

Inną istotną zapowiedzią jest chęć odbudowy zdolności zwalczania okrętów podwodnych z powietrza. Zatwierdzono chęć pozyskania pary ciężkich morskich samolotów patrolowych z funkcją ZOP. Wstępne wymagania programu M3A na następcę wycofanych w 2017 roku samolotów Breguet Atlantic sprecyzowano w lutym tego roku. Wprawdzie nie określono , które konkretnie konstrukcje brane są pod uwagę w programie, jednak nieoficjalnie zaznacza się, iż na zwycięstwo może liczyć Boeing z P-8A Poseidonem. Ruch ten nie stanowiłby również zaskoczenia. Poseidony zostały kupione między innymi przez Wielką Brytanię, Niemcy, Kanadę oraz Norwegię.

Włoski Breguet Br.1150 Atlantic o numerze MM 40116 w 2005 roku.
Włoski Breguet Br.1150 Atlantic o numerze MM 40116 w 2005 roku.© Wikimedia Commons | Arpingstone

Obecnie zadania MPA do pewnego stopnia wypełniają samoloty P-72AS, zbudowane na bazie cywilnych samolotów pasażerskich ATR 72. Nie dysponują one jednak prawdziwymi zdolnościami ZOP, służą do patrolowania wybrzeża i udziału w misjach ratowniczych. Mimo wszystko są bardzo chwalone i cenione przez załogi.

Oprócz tego wspomniano o chęci pozyskania samolotów rozpoznania i walki elektronicznej EC-37B Compass Call. Niestety nie podano żadnych szczegółów tych planów. W zamian poinformowano o wydłużeniu do 2026 roku dzierżawy samolotów rozpoznawczych Beechcraft Super King Air 350 oraz doposażeniu używanych samolotów wczesnego ostrzegania G550 CAEW w kolejne sensory rozpoznawcze.

Inne równie ważne zapowiedzi

Często zapomina się, że do sprawnego wykorzystywania samolotów myśliwskich niezbędny jest nowoczesny i wydolny system szkolenia. W tej kwestii zatwierdzono zakup kolejnych dwudziestu samolotów szkolnych M-346 Master.Pięć maszyn zostanie zakupionych bezpośrednio na potrzeby lotnictwa szkolnego, zaś piętnaście – dla zespołu akrobacyjnego Frecce Tricolori. Zastąpią tę samą liczbę wiekowych samolotów szkolnych MB-339.

Zapowiedziano również modernizację floty i wyposażenia dronów MQ-9C Predator. Oprócz tego planowane jest przeprowadzenie prac MLU (mid-life upgrade) wszystkich śmigłowców AW101 używanych przez włoską marynarkę wojenną. Jednym z elementów prac będzie integracja śmigłowców z pociskami przeciwokrętowymi Marte ER. Podobna integracja planowana jest również w przypadku śmigłowców NH90.

Autor: Szymon Rutkowski

Komentarze (0)