Prawda wyszła na jaw. Ukraińcy z bronią, jaką dysponują polskie F‑16

Skrzynia transportowa w Ukrainie z pociskami AIM-9X Sidewinder.
Skrzynia transportowa w Ukrainie z pociskami AIM-9X Sidewinder.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | 𝔗𝔥𝔢 𝕯𝔢𝔞𝔡 𝕯𝔦𝔰𝔱𝔯𝔦𝔠𝔱
Przemysław Juraszek

11.10.2024 16:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W sieci pojawiło się skrzyni z pociskami AIM-9 Sidewinder gdzieś w Ukrainie. Jest to potwierdzenie dostarczenia najnowszego wariantu AIM-9X wykorzystywanego także na polskich F-16. Przedstawiamy osiągi tego pocisku.

Na poniższym zdjęciu widać skrzynię transportową zawierającą parę pocisków powietrze-powietrze krótkiego zasięgu AIM-9 Sidewinder wykorzystywanych w Ukrainie nie tylko przez samoloty F-16, ale także wyrzutnie systemu przeciwlotniczego NASAMS.

Warto zaznaczyć, że jest to pierwsze 100 proc. potwierdzenie, że to Ukrainy trafiły pociski w najnowszej wersji AIM-9X Sidewinder. Ta wersja w odróżnieniu od poprzednich różni się malutkimi cannardami z przodu pocisku oraz krótkimi statecznikami w jego tylnej części. Poniżej zdjęcie jak wyglądają starsze wersje AIM-9 Sidewinder.

Pocisk AIM-9L/M Sidewinder.
Pocisk AIM-9L/M Sidewinder.© USAF

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pociski AIM-9X Sidewinder — najbardziej rozpowszechnione pociski w lotnictwie państw NATO

Pociski AIM-9 Sidewinder są etatowym uzbrojeniem krótkiego zasięgu dla większości samolotów państw NATO od lat 50. XX wieku. Jednakże wariant AIM-9X produkowany dopiero od 2003 roku był rozwinięciem starszych pocisków AIM-9L/M, z których zachował jedynie silnik rakietowy oraz głowicę bojową o masie około 10 kilogramów.

Reszta pocisku uległa diametralnej zmianie poczynając od przebudowanego korpusu o większej wytrzymałości i zmienionej aerodynamice, a na nowej głowicy naprowadzającej skończywszy. Ta była już konstrukcją czwartej generacji, działającą w podczerwieni i widzącą termiczny obraz celu; stąd też określenie IIR (od imaging infrared).

Może się ona, w przeciwieństwie do starszych rozwiązań, naprowadzać na rozgrzane poszycie samolotu, a nie tylko punkt ciepła w postaci silnika. Jest też odporna na wabiki w postaci flar. W zasadzie jedyną formą ochrony przed tym pociskiem jest wymanewrowanie go (graniczące z cudem) lub oślepienie głowicy wiązką lasera, co potrafią tylko bardzo nieliczne systemy samoobrony.

Zasięg jest zależny od wersji, ponieważ block I może mieć zasięg powyżej 16 km, a block II produkowany od 2015 r. ma mieć zasięg szacowany na około 30 km. Warto też zaznaczyć, że w wersji block II dodane zostało łącze komunikacyjne, umożliwiające np. zatwierdzenie celu po odpaleniu pocisku lub zmianę na inny w trakcie lotu.

Powyższe wartości zasięgu dotyczą przypadków odpalenia z samolotów na wysokim pułapie. W przypadku odpalenia z ziemi zasięg będzie znacznie niższy (poniżej 20 km), ponieważ gęstsze powietrze powoduje większy opór i szybsze wytrącanie energii pocisku. Są to najlepsze pociski tego typu, jakimi obecnie dysponuje Ukraina.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski