Pierw­sze stano­wisko dowo­dze­nia UAV‑ami na amery­kań­skim lotnis­kowcu

US Navy ogłosiła zainstalowanie na lot­nis­kowcu USS George H.W. Bush (CVN 77) pierw­szego pokła­dowego stanowiska dowodzenia bezzałogowymi aparatami latającymi. Na razie posłuży ono do zawiadywania działaniami latających cystern Boeing MQ-25A Stingray, ale z biegiem czasu będzie integrowane także z innymi dronami wprowadzanymi do służby w US Navy.

Latająca cysterna  Boeing MQ-25A Stingray.Latająca cysterna Boeing MQ-25A Stingray.
Źródło zdjęć: © US Navy | Petty Officer 3rd Class Brandon Roberson

Zasadniczym elementem nowego wyposażenia jest stacja kontroli – MD-5E Ground Control Station. Stanowi ona rdzeń całego stanowiska, nazwanego Unmanned Air Warfare Center (UAWC) i będącego systemem systemów umożliwiającym współpracę z UAV‑ami. Wykorzystuje ono oprogramowanie Common Control System (CCS), stosowane także w dronach MQ-4C Triton czy MQ-8C Fire Scout.

Montaż UAWC trwał w sumie kilka lat. Aby nie zakłócać normalnego harmonogramu rejsów operacyjnych Busha, prace realizowano tylko kiedy okręt zawijał do portu na rutynowe przeglądy między kolejnymi rejsami. MQ-25 jest przystosowany do latania autonomicznego, ale powinien bez przerwy pozostawać w kontakcie z operatorem (air vehicle operator) na ziemi lub na pokładzie okrętu. Plan lotu jest zaś wprowadzany do pamięci drona przed startem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pod względem hard­ware’u stano­wiska ope­ra­to­rów w MD-5E nie różnią się znacząco od tych w innych stac­jach tej samej serii prze­zna­czo­nych dla dronów lądowych.

Stano­wiska ope­ra­to­rów w MD-5E.
Stano­wiska ope­ra­to­rów w MD-5E. © US Navy

Kolejne okręty czekające na pełną instalację UAWC to USS Carl Vinson (CVN 70), USS Theo­dore Roose­velt (CVN 71) i USS Ronald Reagan (CVN 76). Wszystkie trzy mają już zainstalowane elementy systemu. Tymczasem testy UAWC na Bushu mają ruszyć na początku przyszłego roku. Będzie to oznaczało powrót MQ-25A na pokład Busha po ponad­trzy­let­niej przerwie. W ostatnich miesiącach 2021 roku na tym właśnie okręcie Stingray wykonał pierwsze pokładowe operacje lotnicze. Wówczas używano prowizorycznie zainstalowanej stacji kontroli reprezentującą wcześniejszą wersję MD-5.

Co istotne, Stingray startował z lotniskowca kontrolowany przez operatorów na pokładzie, ale w niektórych przypadkach w powietrzu kontrolę przejmowały załogi Super Hornetów i Hawkeye’ów, które za pośrednictwem łącza danych Link 16 same wskazywały dronowi miejsce i czas spotkania w celu przekazania paliwa.

MQ-25 stał się drugim bezzałogowym aparatem latającym, który wystartował z i wylądował na lotniskowcu z wykorzystaniem lin hamujących i kata­pulty. Pierwszy był Northrop Grumman X-47B Pegasus, testowany w latach 2013–2014 na Bushu i Roosevelcie. Pierwszy start z kata­pulty lotniskowca dron wykonał 14 maja 2013 roku. Producent miał nadzieję zbudować na bazie X-47B własną bezzałogową latającą cysternę na potrzeby US Navy, ale ostatecznie program dobiegł końca w roku 2015.

F/A-18F pobierający paliwo z MQ-25.
F/A-18F pobierający paliwo z MQ-25. © Boeing

Boeing wygrał przetarg na bezzałogową latającą cysternę dla US Navy w sierpniu 2018 roku. Jego Stingray odniósł zwycięstwo nad konstrukcjami opracowanymi przez Lockheeda Martina i doświadczoną w produkcji dronów spółkę General Atomics. Prototyp oznaczony symbolem T1 wykonał dziewiczy lot 19 września 2019 roku z regionalnego portu lotniczego MidAmerica St. Louis w stanie Illinois.

9 grudnia 2020 roku prototyp T1 wykonał pierwszy lot z podwieszonym zasobnikiem do tankowania Cobham ARS – tym samym, który obecnie wykorzystują Super Hornety wyko­nu­jące zadania buddy refueling. Dwa miesiące wcześniej sformowano pierwszą jednostkę wykorzystującą MQ-25 – eskadrę VUQ-10.

Docelowo US Navy planuje zamówić siedemdziesiąt sześć MQ-25 (co będzie kosztowało około 13 miliardów dolarów). Mają one przejąć całość zadań tankowania w powietrzu wypełnianych obecnie przez Super Hornety, co oczywiście zwolni te ostatnie do zadań bojowych. Bezza­ło­gowa latająca cysterna ma wydłużać czas przebywania w powietrzu pokładowych myśliwców F-35C i F/A-18E/F, maszyn walki radioelektronicznej EA-18G oraz samolotów wczesnego ostrzegania E-2D.

US Navy zakłada, że Stingray osiągnie wstępną gotowość operacyjną jako latająca cysterna w ramach lotniskowcowego skrzydła lotniczego w 2026 roku (co oznacza roczne opóźnienie względem wstępnego harmonogramu). Boeing chce, aby jeszcze przed tą datą Pentagon przekonał się do potencjalnie szerokiego wachlarza możliwości MQ-25, co z kolei może dać impuls do znalezienia dronom tego typu dodatkowych zajęć, a tym samym do większych zamówień.

MQ-25A na pokładzie CVN 77.
MQ-25A na pokładzie CVN 77. © US Navy | Petty Officer 3rd Class Brandon Roberson

Dwa lata temu Boeing ujawnił, że przeprowadził wirtualną demonstrację działania Stingraya jako samolotu zwiadowczego współdziałającego z maszynami załogowymi US Navy. Demonstracja dowiodła, iż trzy typy samolotów mogą wydawać Stingrayowi polecenie wykonywania misji zwiadowczych, a następnie odbierać zeń obrazy w czasie rzeczywistym. Drona sparowano z dwoma innymi samolotami ze stajni Boeinga – F/A-18E/F Super Hornetem Block III i P-8A Poseidonem – a także z E-2D.

Przetestowano kilka różnych scenariuszy operacyjnych. Zasadnicza procedura zakładała, że Stingray startował z lotniskowca pod kontrolą okrętowego stanowiska sterowania, ogłaszał pobliskim samolotom swoją dostępność, po czym był przejmowany przez maszynę jednego z trzech powyższych typów. Następnie jej załoga przekazywała dronowi instrukcje dotyczące zadania rozpoznawczo-zwiadowczego, w tym wszelkie ograniczenia, na przykład granice stref objętych zakazem lotów.

– Według dzisiejszych założeń przyszłe skrzydło lotnictwa pokładowego ma mieć stosunek samolotów załogowych do bezzałogowych 60 do 40, ale z biegiem czasu proporcje zmienią się na 40 do 60 na korzyść bezzałogowców – mówił już w 2021 roku kontradmirał Gregory Harris, dyrektor działu lotniczego przy szefie operacji morskich US Navy. – Wiele będzie zależało od powodzenia we wdrażaniu latających cystern MQ-25 oraz naszej zdolności do sprawnego i bezpiecznego zarządzania ruchem dużej liczby bezzałogowców w przestrzeni wokół lotnis­kowca i na pokładzie lotniczym.

US Navy zapowiedziała, że MQ-25 pozostanie przede wszystkim latającą cysterną, a wszelkie zadania rozpoznawcze i zwiadowcze będą kwestią drugorzędną.

Autor: Łukasz Golowanow

Wybrane dla Ciebie

Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów
Radioaktywna "cudowna woda". Zebrała swoje żniwo
Radioaktywna "cudowna woda". Zebrała swoje żniwo
Rolnicy przekazali broń. Posłuży armii do walki z minami
Rolnicy przekazali broń. Posłuży armii do walki z minami
Służył na polskim Krabie i niemieckim PzH-2000. Ukrainiec mówi, który wolą
Służył na polskim Krabie i niemieckim PzH-2000. Ukrainiec mówi, który wolą
TUKAN. Innowacyjny polski pojazd z do wykrywania min morskich
TUKAN. Innowacyjny polski pojazd z do wykrywania min morskich