Kluczowa broń dla Ukrainy. Kolejny bat na rosyjskie Iskandery i FAB‑y już jedzie
01.10.2024 12:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Włoskie źródła poinformowały, że druga obiecana Ukrainie bateria systemu przeciwlotniczego i antyrakietowego SAMP/T jest w drodze do Ukrainy. Przedstawiamy, czym jest i co potrafi ten system.
Jak podaje portal Analisi Difesa druga obiecana Ukrainie bateria systemu SAMP/T w ostatnich dniach września 2024 roku miała trafić do Polski i co najwyżej na dniach dotrze do Ukrainy. Podarowana przez Włochy druga bateria SAMP/T była rozlokowana w Kuwejcie w ramach operacji Inherent Resolve.
Jest to ogromne wsparcie, ponieważ Ukraińcom już dawno skończyły się rakiety to systemów klasy S-300 i w zasadzie jedyną tarczę przed pociskami balistycznymi Iskander-M oraz samolotami przenoszącymi bomby FAB z modułami UMPK stanowią nieliczne systemy podarowane przez Zachód.
Tych jest zbyt mało w stosunku do potrzeb, więc każda bateria jest dla Ukraińców na wagę złota. Nowa sztuka będzie mogła chronić kolejnego obiektu infrastruktury krytycznej takiego jak np. elektrownia bądź np. odcinka frontu pod Pokrowskiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
System SAMP/T — nowoczesny konkurent Patriota z Europy
System przeciwlotniczy SAMP/T powstał w ramach współpracy Francji i Włoch i trafił do służby w 2011 roku. Od tego momentu jest uznawany za jeden z najnowocześniejszych na świecie w zakresie obrony powietrznej i antybalistycznej i konkuruje z Patriotem na rynku międzynarodowym. System ten jest w stanie efektywnie zwalczać takie zagrożenia jak pociski balistyczne Iskander-M.
Kluczowym elementem systemu są pociski Aster, pierwotnie zaprojektowane do obrony okrętów. Jednakże z czasem dla wersji pocisków Aster-30 opracowano lądową wyrzutnię mieszczącą osiem sztuk i tak powstał system SAMP/T będący wszechstronnym środkiem obrony powietrznej. W odróżnieniu od systemu Patriot SAMP/T charakteryzuje się kompaktową konstrukcją, umożliwiającą jego transport na kilku ciężarówkach, a do obsługi potrzebuje jedynie 14 żołnierzy.
Kolejnym atutem systemu SAMP/T jest radar zdolny do wykrywania celów w pełnym zakresie 360 stopni, co stanowi znaczną przewagę nad systemem Patriot, posiadającym radar o polu wykrywania jedynie 120 stopni. W przypadku Patriota, aby uzyskać pełny nadzór w 360 stopniach, konieczne jest użycie trzech radarów, przynajmniej do momentu wprowadzenia radarów LTAMDS do służby (czeka na nie m.in. Polska).
Warto jednak zaznaczyć, że zasięg radaru Arabel z SAMP/T jest mniejszy, ponieważ wynosi ponad 100 km i ten mankament poprawiono dopiero w najnowszej produkcji dysponującej radarami o zasięgu wykrywania do 400 km.
Efektorem systemu są pociski Aster-30 zdolne niszczyć cele na odległość około 30 km w przypadku pocisków balistycznych oraz około 120 km w przypadku samolotów. Charakteryzują się one wysoką prędkością, sięgającą Mach 4,5 (1543 m/s), a cel jest niszczony za pomocą 15-kilogramowej głowicy odłamkowej. Sekcja z głowicą bojową jest wyposażona poza radarem z aktywną głowicą radiolokacyjną także w małe silniki manewrujące "PIF" zwiększające precyzję trafienia w końcowej fazie lotu.
Nie jest aż tak finezyjna metoda eliminacji celu jak bezpośrednie trafienia stosowane w pociskach PAC-3 MSE, ale wystarczająco skuteczna i co najważniejsze znacznie tańsza. Ukraińcy skrzętnie ukrywali informacje o działalności pierwszej baterii systemu SAMP/T działającego w okolicy Odessy, ale najwyraźniej takie były wymagania dostawcy.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski