"Prosimy o więcej adresów IPv4!"

"Prosimy o więcej adresów IPv4!"

"Prosimy o więcej adresów IPv4!"
Źródło zdjęć: © Jupiter Images
30.07.2010 14:04

W obliczu nieuchronnego wyczerpania się zasobu adresów IPv4 coraz więcej operatorów sieci kablowych w USA zaczyna popadać w panikę. Podczas 78. spotkania grupy Internet Engineering Task Force Jason Weil (Cox Communications) zwrócił się do IETF z pilną prośbą o przydzielenie operatorom sieci kolejnych bloków adresowych /8, aby mogli oni zapewnić klientom i ich sprzętowi bazującemu na protokole IPv4 odpowiednią obsługę w najbliższych latach.

W obliczu nieuchronnego wyczerpania się zasobu adresów IPv4 coraz więcej operatorów sieci kablowych w USA zaczyna popadać w panikę. Podczas 78. spotkania grupy Internet Engineering Task Force Jason Weil (Cox Communications) zwrócił się do IETF z pilną prośbą o przydzielenie operatorom sieci kolejnych bloków adresowych /8, aby mogli oni zapewnić klientom i ich sprzętowi bazującemu na protokole IPv4 odpowiednią obsługę w najbliższych latach.

Mniej więcej w połowie 2011 roku zasoby numerów IPv4 się wyczerpią: agencja IANA przyzna ostatnie bloki z wolnych zasobów. Większość operatorów sieci wprawdzie rozpoczęła już przechodzenie na protokół IPv6 albo przynajmniej planuje się tym zająć – pisze Weil –. ale w większych sieciach ta operacja potrwa wiele lat.

Obraz
© (fot. Jupiter Images)

"Kończą nam się adresy IPv4. a niektórym firmom zapasy prywatnych adresów już się wyczerpały" – powiedział Weil w Maastricht. Sekundowali mu w tym przedstawiciele AT&T i Warner Cable, którzy twierdzą, że propozycja ta jest dobra.

Jednak specjaliści od routingu w odpowiedzi na prośby kręcili tylko przecząco głowami, na wpół zdumieni i na wpół rozbawieni. Po pierwsze, nie ma zarezerwowanych przestrzeni adresowych dla takich celów. Jeśli zaczyna brakować adresów, ponieważ operatorzy sieciowi każdemu klientowi dają trzy albo cztery numery IP (do telefonii, telewizji, Internetu), to wciąż jeszcze jest możliwość pokrycia zapotrzebowania: trzeba mianowicie redystrybuować te adresy, którymi się dysponuje i nie szastać nimi na prawo i lewo. Wymaga to trochę pracy oraz dyscypliny –. ale się sprawdzi. A najnowsze postulaty pojawiły się już trochę za późno.

"Marne widoki na powodzenie" – tak brzmiała ogólna reakcja na propozycję. Jeśli firmy teraz chcą sięgnąć do jakiejś specjalnej rezerwy bloków adresowych, która została zachowana dla "przyszłych form użytkowania Sieci", to powinny zdać sobie sprawę z faktu, że ona po prostu nie istnieje – powiedział szef IAB Olaf Kolkmann. Czas pokaże, czy przekona to operatorów sieci do szybszej dystrybucji urządzeń zdolnych do obsługi IPv6.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)